Minister sportu i turystyki Joanna Mucha zapowiedziała, że pomimo nieodebrania przez nadzór budowlany płyty głównej na Stadionie Narodowym w Warszawie, zaplanowana na 29 stycznia ceremonia otwarcia nie jest zagrożona.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu minister podkreśliła, że choć płyta nie została odebrana, to jednak jest już cała wylana i brakuje jej tylko kilku dni "dojrzewania". "Zaplanowana na 29 stycznia impreza na pewno się odbędzie i nie jest zagrożona. Obecnie trwają już ostatnie odbiory i brakuje tylko kilku końcowych elementów, m.in. uprzątnięcia części elementów związanych z prowadzonymi pracami" - mówiła.

Minister dodała, że jest całkowicie pewna, że obiekt będzie na 29 stycznia gotowy. "Mogę się założyć, że impreza otwarcia się odbędzie. Jeśli nie, to mogę biegać wokół stadionu, wokół Pałacu Kultury czy czegokolwiek innego, tak jak Monika Olejnik, które przegrała kiedyś zakład z ministrem Mirosławem Drzewieckim" - dodała Mucha.

Konferencja prasowa we Wrocławiu odbyła się przed ogłoszeniem decyzji o braku zgody na zaplanowaną na 29 stycznia ceremonię otwarcia na Stadionie Narodowym. W związku z uchybieniami formalnymi oraz negatywnymi opiniami straży pożarnej i inspekcji sanitarnej, Urząd Miasta stołecznego Warszawy nie wydał w poniedziałek zgody na przeprowadzenie imprezy.

Pytana o zaplanowany na 11 lutego pierwszy mecz piłkarski o Superpuchar Polski, minister sportu odpowiedziała, że gromadzona jest już dokumentacja związana z tym meczem i od strony Stadionu Narodowego wszystko będzie gotowe na czas. "Jeśli miałabym jakieś obawy, to ze strony organizatora meczu, czyli spółki Ekstraklasa, która musi zapewnić bezpieczeństwo" - dodała.

Mucha przebywała w poniedziałek we Wrocławiu, gdzie sprawdzała stan przygotowań miasta do Euro 2012.