Specjalne pasy dla kibiców, wspólne kontrole ukraińskich i polskich celników oraz funkcjonariuszy straży granicznej przeprowadzane w jednym miejscu, odprawy w jadących pociągach. To tylko część uproszczeń, które zostaną wprowadzone, żeby upłynnić ruch graniczny podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku.
– Chcemy, by ruch na granicy był płynny – mówi Tomasz Michalak, dyrektor departamentu polityki celnej w Ministerstwie Finansów.
Dodaje, że ani Polska, ani Ukraina nie rozważają rezygnacji z kontroli na granicach, bo ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa. Obie strony zamierzają jednak wprowadzić wiele uproszczeń.
Przede wszystkim polscy i ukraińscy celnicy wraz z funkcjonariuszami straży granicznej obu państw będą kontrolować podróżnych w jednym miejscu, po stronie polskiej. Po ukraińskiej stronie granicy podróżni będą już mogli jechać swobodnie.
– Odprawy celne będą odbywały się nie tylko na granicy, lecz także w jadących pociągach – podkreśla Tomasz Michalak.
Łatwiej i szybciej przekroczą granicę zorganizowane grupy kibiców. Wystarczy, że wcześniej poinformują funkcjonariuszy o przewidywanym czasie przyjazdu na przejście oraz podadzą listę pasażerów. Dzięki tym informacjom część czynności kontrolnych służby wykonają jeszcze przed przybyciem podróżnych.
Na duże ułatwienia mogą liczyć ekipy sportowe i sponsorzy. Między miastami, w których odbędą się mecze, będą przemieszczać się samolotami. Zostaną skontrolowani tuż po ich opuszczeniu, czyli np. na bramkach lub w salonikach VIP na lotniskach.

Polskie i ukraińskie służby pracują nad tym, jak uniknąć kolejek na granicy podczas Euro 2012

Aby usprawnić ruch na polsko-ukraińskiej granicy, na czas Euro 2012 na przejściach zostaną uruchomione specjalne pasy dla kibiców. Będzie z nich mógł skorzystać każdy, kto nie będzie miał nic do oclenia (i to niezależnie od tego, czy jest kibicem, czy nie).
– Istnieje szansa, że do mistrzostw zostaną otwarte dwa dodatkowe przejścia na granicy z Ukrainą. Są to obecnie budowane przejścia Budomierz-Hruszów i Dołhobyczów-Uhrynów – mówi Piotr Patla, dyrektor Zarządu Granicznego Komendy Głównej Straży Granicznej.
Dodaje, że ich uruchomienie zależy od tego, czy Ukraińcy wybudują odpowiednie drogi dojazdowe.
Piotr Patla podkreśla, że szybkość odpraw będzie zależeć także od samych podróżnych. Powinni pamiętać oni przede wszystkim o tym, że do przekroczenia polsko-ukraińskiej granicy jest niezbędny paszport.
– Nie będzie można przekroczyć granicy po okazaniu tylko biletu na mecz. Niezależnie od rangi imprezy na granicach zewnętrznych muszą być spełnione postanowienia kodeksu granicznego Schengen – tłumaczy nasz rozmówca.
Służby przygotują ulotki informacyjne dla kibiców zawierające wszystkie niezbędne informacje. Jest plan, by zostały one przesłane drogą elektroniczną do wszystkich osób, które kupiły bilet na Euro.