Współczesna młodzież to nie pokolenie buntowników - ceni wykształcenie, pracę, duże pieniądze i barwne życie; jej urzeczenie konsumpcjonizmem to jednak nie hedonistyczny materializm, ale forma wyrażania siebie - ocenia autorka raportu "Młodzi 2011" prof. Krystyna Szafraniec.

Raport "Młodzi 2011" powstał w wyniku prac interdyscyplinarnego zespołu pod kierunkiem ministra w kancelarii premiera Michała Boniego.

"Dzisiejsza młodzież to nie jest pokolenie, które chce zasadniczo zmieniać świat, któremu ten świat się nie podoba. To są raczej ludzie, którzy wyraźnie chcą się zaadaptować do tego świata i realizować w nim swoje własne plany życiowe, aspiracje i dążenia" - powiedziała Szafraniec na konferencji w poniedziałek w Warszawie.

Podkreśliła, że dzisiaj innowacyjny sens młodości nie tyle zawiera się w "potencjale buntu - ale wyraża się w kompetencjach, aspiracjach i dążeniach życiowych". Zaznaczyła, że dużo bardziej niż wcześniejsze pokolenia, młodzież ceni "wykształcenie, pracę, duże pieniądze, barwne i ciekawe życie. Ważniejsze są także przyjaźnie, szacunek wśród ludzi". Młodzież jest dużo bardziej wyrazista, "zachłanna życiowo", a jednocześnie wymaga od siebie i nie jest roszczeniowa - oceniła.

Jej zdaniem, "urzeczenie" młodych konsumpcjonizmem wiąże się m.in. z kategorią wolności. "Mieć, by być" - tak młodzi rozumieją konsumpcjonizm. "Konsumpcjonizm potocznie odbierany jako hedonistyczny materializm jest w rzeczywistości czymś więcej - jest ofertą kulturową powstałą z mariażu społeczeństwa dobrobytu i niczym nieskrępowanej wolności" - podkreśliła. "W tej ofercie jest możliwość wybierania swojego "ja" - eksperymentowania z nim właściwie w nieskończoność - to jest bardzo ważna oznaka poczucia wolności" - powiedziała.

Szafraniec powiedziała, że więcej w obecnym młodym pokoleniu jest dobrze wykształconych młodych kobiet

Zwróciła uwagę na "pewną nieumiejętność" młodych nieradzenia sobie ze związkami. Podkreśliła, że nie spaja ich tradycja - w wyniku czego rozpadają się one dużo wcześniej. "Młodzi nie chodzą ze sobą, a wyhaczają. Chodzenie w dawnych czasach oznaczało początek związku. Dzisiaj się nie poznaje kogoś, ale wyhacza kogoś, by zaraz przerwać znajomość. Dzisiaj ludzie marzą o idealnym partnerze, ale lękają się przed trwałym związkiem" - powiedziała.

Zwróciła także uwagę, że przy liberalizacji obyczajowej współczesnej młodzieży jednocześnie pojawia się trend radykalizacji poglądów tradycyjnych: "widzenia rodziny jako ojca i matki, gdzie podstawą związku rodziców jest ślub, są dzieci". Dodała, że wiąże się to także ze wzrostem poparcia dla prawa zakazującego aborcji.

Szafraniec powiedziała, że więcej w obecnym młodym pokoleniu jest dobrze wykształconych młodych kobiet. "Są to kobiety bardziej zdeterminowane w utrzymaniu pozycji na rynku pracy, są to kobiety, które doświadczają dużo poważniejszych i większych dylematów niż pokolenie wcześniej". Z raportu wynika, że mężczyźni dylematy te rozumieją rzadko - dodała.

Oceniła, że młodych cechuje także odmienne podejście do pracy. "Młodzi mniej lękają się stresów - wykonywania pracy niezgodnej z umiejętnościami lub niezbyt prestiżowej. Przede wszystkim liczą na odpowiednie dochody, możliwości rozwoju osobistego i szybkiego awansu - to jest dla nich ważne" - powiedziała.

"Coraz częściej podkreślają, że czas pracy nie może przekreślać ich możliwości rozwijania własnych zainteresowań, czy przebywania z rodziną. Ważna jest też elastyczność godzin, ale i bezpieczeństwo, i stabilność zatrudnienia" - dodała.

Z powodu przedłużającej się edukacji młodzi później zaczynają pracę, a więc także trudniej jest im się usamodzielnić, wyprowadzić z rodzinnego domu - wynika z raportu.

Raport "Młodzi 2011" zawiera analizę młodego pokolenia w różnych obszarach tematycznych

"Polska jest krajem, w którym liczba osób, tzw. gniazdowników, jest ciągle wysoka. 60 proc. osób w wieku 25-29 i 30 proc. w wieku 30-34 ciągle mieszka z rodzicami. "Nie jest to efekt niedojrzałości emocjonalnej, wygodnictwa, ale zjawisko związane z faktem, że trudno jest im się usamodzielnić" - podkreśliła.

Zaznaczyła, że w niektórych opiniach odmawia się młodzieży posiadania kapitału społecznego. Z zaangażowaniem młodych "nie jest źle, ale jest ono kruche. Ten potencjał nie jest zagospodarowywany". Młodzież ma inne nastawienie do życia. Dominują pozytywne emocje. "Potencjał młodzieży nie tkwi w wielkich ideach, ale związany jest z codziennością" - uważa Szafraniec.

Jej zdaniem, jest to pokolenie dużo bardziej wewnętrznie zróżnicowane niż pokolenie ich rodziców. "Pewne kapitały zgromadzone w rodzinach powodują, że dzieci z rodzin zasobnych z bogatym kapitałem kulturowym, materialnym, społecznym osiągają dużo wyższą pozycję społeczną, inne - dużo niższą. W kolejnych pokoleniach dystans ten będzie się powiększał - w miarę jak będą pojawiały się nowe możliwości" - powiedziała.

Raport "Młodzi 2011" zawiera analizę młodego pokolenia w różnych obszarach tematycznych: aspiracji i oczekiwań, demografii, wyzwań związanych z edukacją i wchodzeniem na rynek pracy, a także rekomendacje działań i wskazania dla polityk publicznych. Prezentuje dane na temat małżeństwa, rodziny, nowych wzorców seksualności, konsumpcji i sposobów spędzania wolnego czasu, poglądów, postaw i obecności w publicznej sferze życia. Przedstawia obszar zdrowia, zachowań ryzykownych i spójności społecznej.