Prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną otworzyli w niedzielę zmodernizowaną szkółkę leśną przy ścieżce przyrodniczo-edukacyjnej w dolinie potoku Zimnik w gminie Lipowa (Śląskie). Zasadzili także dwa dęby: "Bronisław" i "Anna".

"Cieszę się, że mogę uczestniczyć w otwarciu w pełni nowoczesnej szkółki, która będzie produkowała sadzonki dla bardzo zniszczonych lasów tej części Polski. Wymagają one głębokiej przebudowy" - powiedział prezydent. Przypomniał zarazem, że leśnicy realizują już bogaty program ratowania i przebudowy drzewostanu w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.

Zdaniem Komorowskiego naturę trzeba obecnie bardzo szanować. "To zawsze wychodzi na zdrowie wszystkim. I naturze, i ludziom. W związku z tym cieszę się, że rośnie tu młody las, bo to jest przyszłość" - powiedział.

Ścieżka przyrodniczo-edukacyjna doliną potoku Zimnik została wytyczona u podnóża masywu Skrzycznego, najwyższej góry Beskidu Śląskiego. Mierzy około 1,5 km. Poznać można na niej charakterystyczne dla Beskidów drzewa, między innymi: świerki, buki, jodły, klony, jawory, czy modrzewie.

Jednym z elementów ścieżki jest zmodernizowana szkółka leśna. Gospodarz terenu, nadleśniczy z Węgierskiej Górki Marian Knapek powiedział, że w szkółce wyhodowano od maja ponad 200 tysięcy sadzonek buka. Wkrótce zostaną one posadzone w beskidzkich lasach.

W Beskidach pierwotny drzewostan był pozostałością puszczy Karpackiej. Obfitował w buki, jodły i modrzewie. Przed laty człowiek zmienił ten charakter - zaczęły dominować świerki, które zostały w ostatnich dekadach zniszczone.

Knapek dodał, że w nadleśnictwie Węgierska Górka poradzono sobie już z degradacją lasów, do której przyczyniło się masowe usychanie świerków, wywołane między innymi przez obecność szkodników, wiatry, susze i zanieczyszczenia powietrza. Lasy zostały już niemal w całości odbudowane. Zasadzono buki, jodły, jawory i modrzewie.