Powstańcy z Misraty, którzy w środę zdobyli lotnisko pod miastem, po dwóch miesiącach zaciętych walk w oblężeniu rozpoczęli natarcie w kierunku Zlitanu, leżącego na drodze do Trypolisu, regularnie bombardowanego przez NATO.

W czwartek posunęli się o 20 kilometrów na zachód.

Jak podaje AFP, większość obszaru Misraty znajduje się już poza zasięgiem ostrzału rakietowego wojsk rządowych. Po ostatnich porażkach pod Misratą koncentrują się one w liczącym 200 000 mieszkańców Zlitanu.

Szosą biegnącą wzdłuż wybrzeża morskiego ze Zlitanu do Trypolisu jest ok. 150 kilometrów.

Po opanowaniu lotniska pod Misratą siły powstańcze zastały tam samochody pancerne porzucone przez żołnierzy Muammara Kadafiego. Drogi były zablokowane kontenerami, za pomocą których starali się oni opóźnić natarcie powstańców.

Względny spokój panuje na libijskim froncie wschodnim. Na obszarze między Adżdabiją, kontrolowaną przez powstańców, a znajdującym się 80 km na południowy zachód centrum przemysłu naftowego, Bregą, w rękach sił rządowych, dochodziło w ciągu ostatnich dni do sporadycznych potyczek.

W czwartek samoloty NATO kontynuowały niemal codzienne naloty na Trypolis. W godzinach rannych zbombardowały kompleks domów należących do rodziny Kadafiego w dzielnicy Bab al-Azizija. Zginęło 6 osób, a 10 zostało rannych.

Dzielnica ta jest bardzo częstym celem ataków sojuszniczego lotnictwa.

Nalot na Bab al-Azizija nastąpił nazajutrz po tym, gdy państwowa telewizja libijska pokazała Kadafiego na spotkaniu z przywódcami plemiennymi. Pojawił się on publicznie po raz pierwszy od czasu, gdy przed dwoma tygodniami zginął jeden z jego synów.

Według komunikatu NATO-wskiego dowództwa operacyjnego, większość spośród 46 ataków powietrznych przeprowadzonych w środę przez samoloty Sojuszu skoncentrowano na celach wokół libijskiej stolicy - punktach dowodzenia i łączności, wyrzutniach rakietowych i bunkrach amunicyjnych.