Budy z blachy, przyczepy, łóżka polowe - takie "placówki handlowe" szpecą stołeczne nowe osiedla. Protestują przeciw nim mieszkańcy - informuje "Życie Warszawy".

Dotyczy to np. mieszkańców osiedla Derby przy ul. Skarbka z Gór na Białołęce, którzy już zaczęli się skrzykiwać w Internecie, by napisać petycję w sprawie likwidacji punktu sprzedaży kebabów, mieszczącego się w przyczepie oklejonej tureckimi flagami i kontenera z warzywami, który działa od kilku miesięcy.

Problemy z blaszanymi budami mają też inne osiedla. Np. w Miasteczku Wilanów straż miejska walczy z nielegalnym handlem na prowizorycznych straganach. Mieszkańcy budującego się właśnie Żoliborza Południowego, wielkich osiedli mieszkaniowych w Ursusie czy na Targówku mogą mieć podobne problemy.

"Dodatkowym utrudnieniem jest to, że na obiekty do 30 m kw. nie jest potrzebne pozwolenie na budowę. Jeśli staną na prywatnym gruncie, urzędnicy niewiele mogą zrobić. Najlepszym rozwiązaniem jest więc jak najszybsze uchwalanie planów zagospodarowania przestrzennego, które wskażą, gdzie powinny znaleźć się budynki z usługami" - radzi cytowany przez gazetę sekretarz generalny Towarzystwa Urbanistów Polskich dr Tomasz Majda.