Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wlkp. zbada sprawę dwukrotnego umorzenia postępowania ws. znęcania się nad psem przez 34-letniego jego właściciela. Do zdarzenia doszło w czerwcu 2010 r. w Kaliszu.

Mężczyzna wyrzucił młodego psa przez okno. Tłumaczył, że uczynił to impulsywnie, w obawie, że pies może pogryźć jego kilkunastomiesięczną córkę. Zwierzę przeżyło, przebywa już w nowej rodzinie.

Prokuratura w Kaliszu uznała, że w działaniu mężczyzny brakowało zamiaru zadania cierpień zwierzęciu. W swoim obszernym uzasadnieniu stwierdziła, że mężczyzna chciał przeciwdziałać pogryzieniu jego dziecka leżącego w łóżeczku - powiedział w piątek PAP zastępca prokuratora okręgowego, Janusz Walczak.

We wrześniu ub. roku kaliska prokuratura uznała wprawdzie zachowanie mężczyzny jako naganne, ale umorzyła śledztwo. Na to postanowienie zażalenie złożyło kaliskie Stowarzyszenie Help Animals. Miejscowy sąd uchylił prokuratorską decyzję, ale nakazał uzupełnienie materiału dowodowego i dokonanie jego ponownej oceny.

"Prokuratura przesłuchała dodatkowo świadków i przeprowadziła konfrontacje"

Jak twierdzi Walczak, prokuratura przesłuchała dodatkowo świadków i przeprowadziła konfrontacje. "Nie doprowadziło to do zmiany ustaleń i w końcu stycznia śledztwo ponownie umorzono" - poinformował prokurator.

Walczak podkreślił, że ocena zdarzenia oraz decyzje kaliskiej prokuratury mogą budzić kontrowersje i dlatego akta sprawy zostaną zbadane w ramach nadzoru służbowego. Niezależnie od tego, Help Animals jako pokrzywdzony może skierować do sądu własny, prywatny akt oskarżenia. W ewentualnej rozprawie będzie mógł wtedy uczestniczyć prokurator.

Akta sprawy prokuratura otrzymała w piątek.

Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub więzienia, a nawet więzienia do jednego roku.