Resort spraw wewnętrznych i administracji pod koniec listopada zorientował się, że do końca roku powinien przekazać samorządom 20 mln zł. Na chybcika rozpisał dla nich konkurs, w którym pewnie nikt nie zdąży wziąć udziału.
Samorządy mogą do końca grudnia zgłaszać projekty o wartości od 300 tys. do 5 mln zł w konkursie pt. „Wzmocnienie potencjału administracji samorządowej”. Mają usprawnić administrację w powiatach i gminach oraz podnieść kompetencje ich pracowników. Samorządowcy skarżą się, że nie mają szans przygotować projektów w tak krótkim czasie. – Jesteśmy tuż po wyborach i gmina nie osiągnęła takiej sprawności jak w środku kadencji – mówi Gustaw Brzezin, wójt gminy Ostróda. – Nie wiadomo nawet, czy uchwalimy w tym roku nowy budżet – dodaje.
Samorządowców dodatkowo zniechęca fakt, że wkład własny w projekcie musi wynosić 15 proc., zamiast dotychczasowych 10.
MSWiA przyznaje, że termin konkursu jest niefortunny. – Ale na jego przeniesienie mogłaby nie zezwolić Komisja Europejska – mówi Monika Michalik z MSWiA, koordynatorka konkursu.
Resort chce też zdążyć przed zmianami w kryteriach wyboru projektów, które Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wprowadza od nowego roku. Ma co prawda uprościć dostęp do unijnych pieniędzy, ale MSWiA obawia się, że w pierwszej fazie spowoduje chaos.