Sejm nie zajmie się w czwartek - tak jak było wcześniej planowane - raportem z prac hazardowej komisji śledczej. Marszałek Grzegorz Schetyna ponownie zwrócił się do prokuratora generalnego o odtajnienie załączników do zdań odrębnych do raportu.

Schetyna wyjaśnił podczas środowej porannej konferencji prasowej, że w zdaniach odrębnych do raportu komisji śledczej, które przygotowali posłowie PiS Beata Kempa i Andrzej Dera, są załączniki, które zostały utajnione.

"Wcześniej zwracałem się do prokuratora generalnego o odtajnienie całości, aby Sejm mógł pracować nad materiałem w pełni jawnie" - podkreślił Schetyna.

Jak dodał, po negatywnej decyzji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta w tej sprawie po raz kolejny zwrócił się "o to, by odtajnić wszystkie materiały".

Raport ze zdaniami odrębnymi liczy blisko 800 stron

"Nie będzie tego (raportu z prac komisji śledczej - PAP) w tym tygodniu, ale mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu, po zgodzie prokuratora na odtajnienie wszystkich załączników" - dodał marszałek.

Z raportem komisji śledczej Sejm miał zapoznać się w czwartek. Część obrad w sprawie raportu komisji miała być utajniona. Do przyjętego w sierpniu sprawozdania komisji złożone zostały zdania odrębne; jedno z nich, autorstwa posłów PiS, zawiera informacje objęte tajemnicą śledztwa.

Raport ze zdaniami odrębnymi liczy blisko 800 stron. Wynika z niego, że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu w sprawie tzw. ustawy hazardowej, choć ich zeznania były momentami mało wiarygodne. Własne wersje przedstawili posłowie PiS, Lewicy, PSL, a także PO. Opozycja wskazywała na nielegalny lobbing polityków PO podczas prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych.