Czyżby Polacy nie chcieli zostać milionerami? Taki wniosek można wysnuć, zapoznając się z wynikami Totalizatora Sportowego, które przytacza "Puls Biznesu".

Otóż w I kwartale tego roku na gry i loterie państwowego giganta wydano 656,5 mln zł, aż 20 proc. mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego. Zdaniem cytowanego przez gazetę prezesa TS Sławomira Dudzińskiego, powodem takiego stanu rzeczy była śnieżna zima i afera hazardowa.

Z kolei eksperci uważają, że powodów jest znacznie więcej. M.in. wymieniają "małą czytelność" przeprowadzonej jesienią zmiany sztandarowej gry z Dużego Lotka na Lotto i towarzyszący jej zbyt duży wzrost ceny jednego zakładu z 2 do 3 zł. Ponadto mało było zapowiadanych kumulacji, zmniejszyła się też wypłacalność za tzw. trójkę.