W Sejmie przyspieszone zostały prace, których celem jest znowelizowanie ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. PO chce, by prezes IPN był wybierany na nowych zasadach - ustaliła "Rzeczpospolita".

- Prace nad nowelizacją nabrały tempa, chcemy zdążyć ze zmianą przepisów do maja, powiedział gazecie polityk z władz PO. Platforma się spieszy, bo chce, aby nowy prezes IPN był już wybierany według nowych zasad.

W tym roku upływa kadencja Janusza Kurtyki. Nowego szefa Instytutu wybiera Sejm, ale spośród kandydatów wskazanych przez Kolegium IPN, które może uruchomić procedurę już w czerwcu. Tymczasem projekt Platformy zakłada likwidację Kolegium i zastąpienie go radą, w której zasiadałyby osoby wskazane przez środowiska uniwersyteckie. Jeśli Sejm zdąży, to nie kolegium, lecz nowa rada wskazałaby kandydatów na prezesa. Politycy PO nie kryją , że nie chcieliby Janusza Kurtyki na kolejną kadencję w IPN.

Poza zmianą zasad wyłaniania prezesa IPN nowelizacja zakłada, że każdy obywatel dostawałby swoją teczkę bez anonimizacji (dziś nazwiska agentów są zamazywane, można je poznać po złożeniu osobnego wniosku). Rozważana jest też możliwość zastrzegania akt przez osoby, których one dotyczą, na maksymalnie 50 lat.