Sejm odrzucił w czwartek PiS-owski projekt ustawy o ogrodach działkowych. Zakładał on uwłaszczenie ogrodów i likwidację Polskiego Związku Działkowców.

Za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o ogrodach działkowych opowiedziało się 279 posłów, przeciw było 154 parlamentarzystów, a jeden się wstrzymał.

Podczas pierwszego czytania tego projektu, wniosek o jego odrzucenie złożyły kluby: Platformy Obywatelskiej, Lewicy i PSL. Projektu nie poparł również rząd.

Projekt PiS przewidywał możliwość wykupu działki nawet za 1 proc. jej wartości. Zakładaniem ogrodów działkowych miały się zająć gminy.

Według autora projektu, posła Andrzeja Dery (PiS), proponowane przepisy powinny doprowadzić do zgodności ustawy o ogrodach działkowych z Konstytucją. Chodzi m.in. o złamanie monopolu PZD. Obecnie wszyscy użytkownicy działek muszą należeć do tej organizacji i opłacać składki. Ponadto - jak twierdził Dera - nad działalnością związku nie ma żadnego nadzoru.

W obronie funkcjonowania ogrodów w obecnym kształcie zebrał się w tym tygodniu I kongres PZD, w którym uczestniczyło ok. 2, 6 tys. działkowców z całej Polski. W opinii prezesa tego związku Eugeniusza Kondrackiego, projekt obiecywał uwłaszczenie działkowców, ale "faktycznie jest projektem wywłaszczającym działkowców". Jak twierdził bowiem, w większości przypadków sprzedaż działek jest niemożliwa z uwagi na stan prawny gruntów, ponadto ogrody działkowe nie są uwzględniane w planach zagospodarowania przestrzennego.

W Polsce jest 5 tys. ogrodów działkowych, podzielonych na prawie milion działek; zajmują one powierzchnię blisko 44 tysięcy ha. Najliczniejszą grupę działkowców stanowią emeryci i renciści (prawie 47 proc.), robotnicy (24 proc.) oraz pracownicy umysłowi (ponad 18 proc.). Większość ogrodów działkowych znajduje się w miastach.