Nowoczesna infrastruktura teleinformatyczna i dobrze wykształcona kadra specjalistów są „kluczowymi elementami” w procesie czwartej rewolucji przemysłowej - ocenił wiceminister cyfryzacji Marek Zagórski.

Zagórski uczestniczył w piątek w Kielcach w debacie dotyczącej szans, jakie dla województwa świętokrzyskiego stwarza czwarta rewolucja przemysłowa.

Według wiceministra w procesie związanym z gospodarką 4.0 ważnych jest kilka tradycyjnych elementów – infrastruktura oraz ludzie. „Musimy mieć świadomość, że bez nowoczesnej infrastruktury teleinformatycznej gospodarka 4.0 w ogóle się nie rozwinie. Jeżeli nie będziemy mieli dostępu do szybkiego internetu, żaden z wielkich projektów nie ma szans rozwijania się w Polsce lokalnej” – ocenił.

Zaznaczył, że biznesy bazujące na internecie dają szansę mniejszym miejscowościom, ale potrzebne są tam inwestycje w infrastrukturę teleinformatyczną. Wiceminister przypomniał, że obecnie w ramach programu Polska Cyfrowa jest realizowany projekt budowy sieci szerokopasmowych.

Zagórski podkreślił, że niezbędne jest też kształcenie kadr - specjalistów informatyki czy programistów, i zachęcanie ich do prowadzeni biznesów w Polsce. „W tej chwili mamy w Polsce deficyt ok. 50 tys. informatyków, w Unii Europejskiej szacuje się, że to milion. W centrach kompetencji otwieranych w Polsce (…) coraz więcej informatyków to osoby z Białorusi i Ukrainy. Bo naszych kadr już nie ma” – ocenił.

Zagórski przypomniał, że chociaż Polacy są w czołówce laureatów międzynarodowych konkursów informatycznych, to jednak niewielu uczniów przystępuje do matury z informatyki. „Zwiększa się liczba studentów z informatyki, ale oni kształcą się na poziomie podstawowym. Musimy mieć świadomość, że bez programu wzmacniania kadr pod tym kątem, w ścisłej współpracy między biznesem i uczelniami, tu też możemy stracić” – ocenił Zagórski.

Dodał, że ważne jest kształcenie w tej dziedzinie od najmłodszych lat, stąd podstawy programowania w nauczaniu wczesnoszkolnym czy pomysł prowadzenia specjalnego programu w szkołach branżowych. „Ale musimy równocześnie nadganiać te braki w tej chwili, aby (informatycy - PAP) zdobywali najbardziej wyspecjalizowane kompetencje. Musimy zadbać o to, by chcieli zostawać w Polsce i zakładali tu własne firmy” – podsumował.

Zagórski odniósł się do jednej z cech gospodarki 4.0, która opiera się m.in. na zarządzaniu, wykorzystywani i przetwarzaniu danych. Zaznaczył, że obecnie największe firmy na świecie to te, które zajmują się przetwarzaniem danych – oferują usługi i aplikacje, bazujące na danych.

„Większość danych, które mogą być wykorzystywane w biznesie, to dane, którymi administruje państwo, instytucje publiczne, stąd jednym z elementów, które przyjął rząd na samym początku to program otwierania danych publicznych. Po to, aby ułatwić wszystkim tym, którzy chcą prowadzić biznesy oparte o dane zawarte w rejestrach państwowych czy gromadzone przez instytucje publiczne. Bezpieczny dostęp - oczywiście nie całkowicie otwarty - do danych np. zgromadzonych w ZUS czy NFZ pozwala rozwijać fantastyczne biznesy na tym bazujące” – podkreślił Zagórski.

Pełnomocnik wicepremiera Mateusza Morawieckiego ds. transformacji przemysłowej gospodarka 4.0 Andrzej Soldaty ocenił, że przemysł 4.0 jest „olbrzymią szansą” na nowoczesną reindustrializację, ale z drugiej strony to „olbrzymie zagrożenie”. „Bo jeśli nie wykorzystamy tej szansy, możemy znaleźć się poza możliwością konkurowania na rynkach światowych. I powoli nasz przemysł zamiast się rozwijać, tak jak zakładamy w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, zacznie się kurczyć” – zaznaczył.

W opinii marszałka województwa świętokrzyskiego Adama Jarubasa w rozwoju gospodarczym istotne jest skoncentrowanie się na kilku specjalizacjach na szczeblu krajowym i regionalnym. Przypomniał, że woj. świętokrzyskim określono je w Regionalnej Strategii Innowacji (2014 r.). Chodzi o: przemysł metalowo-odlewniczy, zasobooszczędne budownictwo, nowoczesne rolnictwo i przetwórstwo spożywcze, turystykę zdrowotną i prozdrowotną, branżę targowo-kongresową, zrównoważony rozwój energetyczny oraz technologie informacyjno-komunikacyjne.

Prezes Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Starachowice” Marcin Perz ocenił, że dużym ułatwieniem w prowadzaniu biznesu w regionie będzie nowa ustawa o zasadach wspierania inwestycji. „To przedsiębiorca będzie decydował i wskazywał, gdzie chce inwestować. Do tej pory preferencyjne tereny, które oferują ulgi w podatkach, są ograniczone. W regionie nie mamy zbyt wielu terenów, które by były atrakcyjne dla Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Mamy nadzieję, że to się zmieni, dzięki ustawie” - dodał.

Perz zaznaczył, że w woj. świętokrzyskim te preferencje będą bardzo duże, bo pomoc publiczna będzie uzależniona m.in. od skali bezrobocia. W ocenie szefa SSE „Starachowice” gospodarka 4.0 powinna oprzeć się na wsparciu lokalnych przedsiębiorców, m.in. w ekspansji ich inwestycji zagranicznych.

Dyskusję zorganizowano podczas drugiej edycji Świętokrzyskiego Forum Ekonomicznego, zorganizowanego w Centrum Kongresowym Targów Kielce przez redakcję regionalnego dziennika „Echo Dnia”. (PAP)

autor: Katarzyna Bańcer

edytor: Dorota Kazimierczak