Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" podkreśla w opublikowanym w piątek komentarzu, że po 13 latach przerwy terroryzm powrócił do Hiszpanii. Autor komentarza zwraca uwagę, że sprawcy obecnych zamachów nie stawiają sobie geopolitycznych celów.

"FAZ" pisze, że "terroryzm powrócił do Hiszpanii" i przypomina, że ostatni zamach w tym kraju miał miejsce w 2004 roku. "Wtedy zamachowcy mordowali w imieniu Al-Kaidy" - zaznacza Daniel Deckers. Za obecnym zamachem stoi zapewne Państwo Islamskie (IS).

Decker wyjaśnia, że zamachowcy sprzed 13 lat chcieli nie tylko zabić jak największą liczbę ludzi, lecz mieli także cele polityczne. Trzy dni po tamtym zamachu Hiszpanie wybrali parlament. Rządząca konserwatywna PP straciła władzę na rzecz socjalistów, którzy wycofali Hiszpanię z walczącej w Iraku koalicji kierowanej przez USA.

"Zamachowcy z Nicei czy z Barcelony nie mieli geopolitycznych celów. Obecnie terroryzm IS jest raczej dziełem jednostek" - czytamy w "FAZ".

Zdaniem Deckera absolutna ochrona miejsc publicznych, w tym bulwarów i mostów, przed nienawiścią islamskich terrorystów nie jest możliwa. Odpowiedzią na zamach nie może być jednak jego zdaniem postawa "robimy wszystko tak jak dotychczas". Autor komentarza obawia się, że zamachowcy z Barcelony nie byli ostatnimi zamachowcami. "Jednak oni także nie zmuszą nas do rezygnacji z naszych wartości i naszego sposobu życia" - zapewnia w konkluzji komentator "FAZ".