Powody wzrostu cen polis komunikacyjnych są takie same jak w Polsce. Na Łotwie to spółka PZU rozpoczęła falę zwyżek stawek.
CENY UBEZPIECZEŃ KOMUNIKACYJNYCH / Dziennik Gazeta Prawna
Polska ma już za sobą największe podwyżki cen polis komunikacyjnych. Jak wynika z danych Eurostatu, jeszcze kilka miesięcy temu rosły one w tempie sięgającym 20 proc. w skali roku. W czerwcu tego typu ubezpieczenia były przeciętnie o 13,3 proc. droższe niż rok wcześniej – tempo zwyżek było najmniejsze od niemal roku. Obecnie polisy komunikacyjne najszybciej drożeją w krajach bałtyckich.
– Wzrost cen był na tyle szybki, że wzbudziło to zainteresowanie tamtejszej prasy. Ale to efekt splotu wielu różnych czynników. Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną – mówi Marcin Mazurek z firmy Inteliace Research, która zajmuje się badaniem rynków finansowych w Europie Środkowej i Wschodniej.
Eksperci tłumaczą podwyżki przede wszystkim sytuacją rynkową. Przykładem jest wyjaśnienie zachowania cen na Łotwie – tam podwyżki są w ostatnich miesiącach najbardziej dotkliwe dla klientów.
– Trwająca tam wojna cenowa doprowadziła do braku rentowności, co powodowało coraz większą presję na podniesienie składek. Wzrost liczby i kosztów wypadków również tych za granicą, gdzie wydatki na kompensacje szkód są większe, istotnie zwiększyły ponoszone koszty odszkodowań i świadczeń – mówi Wojciech Rabiej, ekspert w zespole doradztwa biznesowego dla sektora ubezpieczeniowego w PwC Polska. Zwraca także uwagę na wznowienie dopłat do łotewskiego funduszu ubezpieczycieli komunikacyjnych, do czego doszło w minionym roku, oraz wprowadzenie wyższego limitu odszkodowania za szkody osobowe. – Limit został zwiększony ze 150 euro na 20 tys. euro, co znacząco przełoży się na wartość wypłacanych odszkodowań – uważa ekspert.
Ale PZU przyznaje, że to od jego firmy zaczęły się podwyżki na tym rynku. „Nasza spółka na Łotwie, Bałta, jest liderem na rynku łotewskim. I jako pierwsza zdecydowała się na stopniowe podnoszenie cen OC na łotewskim rynku. Proces rozpoczął się jesienią 2016 r. i trwa do dziś. Pozostałe firmy ubezpieczeniowe zaczęły również naśladować Bałtę i zwiększają ceny OC” – informuje biuro prasowe polskiego ubezpieczyciela. Nie odniosło się do sytuacji na Litwie i w Estonii. Na tym pierwszym rynku w ubezpieczeniach majątkowych i osobowych, których główną częścią są polisy komunikacyjne, PZU jest liderem. W Estonii mieści się w pierwszej czwórce.
– Dostosowanie cen polis komunikacyjnych jest widoczne w całym regionie Bałtyku. Przez długi czas wyniki w tym segmencie były negatywne. Podwyżki cen dyktuje generalne otoczenie ekonomiczne (np. wzrost kosztów pracy). Rosnący produkt krajowy brutto w każdym kraju także znajduje odbicie w wydarzeniach na rynku ubezpieczeniowym – komentuje Lina Jakučioniene, dyrektor komunikacji korporacyjnej na kraje bałtyckie w grupie Ergo.
Na straty z poprzednich lat, częstsze wypadki, ale także większe koszty napraw zwracał uwagę litewski bank centralny w swojej analizie sytuacji na tamtejszym rynku ubezpieczeniowym w I kwartale. Informował, że liczba wypadków była o niemal jedną piątą wyższa niż rok wcześniej, a średnie odszkodowanie było o 9 proc. wyższe. Na wyższą szkodowość spowodowaną złymi warunkami pogodowymi w zimie PZU zwracał uwagę w podsumowaniu wyników za 2016 r.