Policjanci z cieszyńskiej policji pod nadzorem prokuratury badają okoliczności utonięcia 12-letniego chłopca, który z zorganizowaną grupą przebywał w Wiśle na zimowisku. Jego rówieśnik - w ciężkim stanie - został przewieziony do bielskiego szpitala.

Do tragedii doszło we wtorek po południu w Wiśle na basenie w ośrodku sportowym przy ul. Olimpijskiej, gdzie grupa dziewiętnastu nastolatków w wieku 12-13 lat z powiatu zgierskiego w woj. łódzkim przebywała wraz z dwoma opiekunami.

"Podczas kąpieli zauważono dwóch chłopców pod powierzchnią wody, na dnie basenu. Po wyciągnięciu nastolatków z wody, została przeprowadzona reanimacja. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Mimo wysiłków ratowników, jednego chłopca nie udało się uratować" - podał rzecznik cieszyńskiej policji podkom. Rafał Domagała.

Drugi chłopiec został przewieziony do szpitala w Bielsku-Białej, jego stan lekarze określają jako ciężki.

Jak podał Domagała, zimowisko, na którym przebywali chłopcy, organizowane było przez Urząd Miejski w Zgierzu - stamtąd pochodziły dzieci.

Okoliczności tragicznego zdarzenia wyjaśniają policjanci pod nadzorem cieszyńskiej prokuratury. Jak mówił PAP rzecznik, w tym miejscu nie ma monitoringu. "Policja opiera się na relacji opiekunów. Na miejscu była jedna osoba, która pełniła funkcję ratownika. Sprawdzamy jego uprawnienia. Trudno powiedzieć, jakie były okoliczności. Badamy je" - powiedział. Dalsze czynności - z młodzieżą i opiekunami - mają być wykonywane w środę.

Domagała dodał, że rodziny chłopców zostały już powiadomione. Mówił też, że większość dzieci jest w szoku, im zostanie zapewniona opieka psychologa. Opieką otoczona została także rodzina zmarłego dziecka.(PAP)