Co najmniej 25 osób zginęło wskutek trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,5, które w środę nawiedziło prowincję Aceh w północnej części Sumatry w Indonezji - podała indonezyjska agencja geofizyki. Kilkadziesiąt budynków uległo zniszczeniu.

"Ekipy poszukiwawcze i ratunkowe znalazły 25 ofiar śmiertelnych i 26 poważnie rannych" - poinformowała agencja w komunikacie, cytowanym przez Reutera.

Associated Press i AFP piszą o co najmniej 25 zabitych i kilkuset rannych.

Według amerykańskich służb geofizycznych (USGS) epicentrum wstrząsów znajdowało się pod dnem morskim na głębokości 8,2 km, w odległości ok. 10 km od miejscowości Reuleuet, w prowincji Aceh, na północy wyspy Sumatra, w zachodniej części Indonezji. Po głównym wstrząsie zarejestrowano co najmniej pięć wstrząsów wtórnych.

Do tragedii doszło około godziny 5 nad ranem czasu lokalnego. Meczety i sklepy zawaliły się w małej miejscowości Meureudu. Część mieszkańców zdołała opuścić swoje domy, innych trzęsienie ziemi zaskoczyło we śnie.

W miejscowościach Lhokseumawe i Sigli ludzie w panice wybiegali ze swoich domów szukając bezpiecznych miejsc na otwartej przestrzeni.

W wielu rejonach prowincji zerwana została sieć energetyczna. Wysłano ekipy ratunkowe, które poszukują dalszych ofiar.

Trzęsienie ziemi odczuwalne było w całej prowincji. Pod koniec grudnia 2004 r. prowincja Aceh została zdewastowana przez katastrofalne trzęsienie ziemi o magnitudzie 9,2. Spowodowało ono gigantyczne fale tsunami sięgające 15 metrów, które spustoszyły tereny nadmorskie państw leżących wokół Oceanu Indyjskiego. Epicentrum znajdowało się wówczas ok. 250 km na południowy wschód od miasta Banda Aceh. Zginęło, według różnych szacunków, od 230 do prawie 300 tys. ludzi w ośmiu krajach, a kilka milionów straciło dach nad głową.

Indonezja, będąca największym archipelagiem na świecie, położona jest na tzw. ognistym kręgu wulkanów i styku płyt tektonicznych; jest to rejon silnej aktywności sejsmicznej otaczający Ocean Spokojny. (PAP)