Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają o ponad 1 procent, z najwyższego poziomu zamknięcia od 16 miesięcy. Amerykańscy producenci ropy z łupków zwiększają coraz bardziej liczbę odwiertów surowca w reakcji na decyzję OPEC o cięciu dostaw ropy - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na styczeń na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 51,04 USD, po zniżce o 63 centy, czyli o 1,2 proc.

Brent w dostawach na luty na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie tanieje o 69 centów, czyli 1,3 proc., do 53,77 USD za baryłkę.

W USA liczba czynnych odwiertów rośnie już od 5 tygodni i jest obecnie najwyższa od stycznia 2016 r. - wynika z danych firmy Baker Hughes Inc. - wynosi 477 odwiertów.

Od końca maja liczba odwiertów w USA wzrosła o 161.

W środę państwa zrzeszone w OPEC porozumiały się w sprawie ograniczenia wydobycia surowca przez kraje kartelu do 32,5 mln baryłek dziennie. Umowa ma zacząć obowiązywać od początku 2017 r.

Rosja zadeklarowała zmniejszenie dostaw swojej ropy o 300 tys. baryłek dziennie.

"Biorąc pod uwagę zawarte porozumienie przez kraje OPEC jakiekolwiek zmiany cen ropy w dół z obecnych poziomów będą raczej małe" - ocenia Ric Spooner, analityk rynku w CMC Markets w Sydney.

"Na rynkach są jednak obawy, że producenci ropy z łupków bardzo szybko znajdą się na rynku w sytuacji tak dużego wzrostu cen surowca" - dodaje.

Podczas poprzedniej sesji ropa na NYMEX w Nowym Jorku zdrożała o 1,2 proc. do 51,68 USD za baryłkę.

W ubiegłym tygodniu WTI zyskała 12 proc.