To reakcja tych polityków na postępowanie marszałka Sejmu podczas piątkowych głosowań. Politycy PO podkreślali na konferencji prasowej, że Kuchciński m.in. uniemożliwił zadawanie pytań posłom, cenzurował i komentował ich wystąpienia.
"To jest koniec parlamentaryzmu" - stwierdziła Kopacz zaznaczając, że prowadzi to także do ograniczenia obywatelskiej wolności. Kidawa-Błońska mówiła, że marszałek Sejmu nie może cenzurować opinii wygłaszanych przez posłów w przysługującym im na wystąpienie czasie. "Po raz pierwszy marszałek Sejmu staje się głównym cenzorem parlamentu" - powiedziała Kidawa-Błońska.
Schetyna stwierdził, że marszałek Kuchciński łamie zasady. "Knebluje się posłów opozycji, przykro patrzeć na marszałka Kuchcińskiego, który chce koniecznie podkreślić, że jest częścią klubu PiS" - mówił Schetyna podkreślając, że Kuchciński jest przede wszystkim marszałkiem Sejmu.
Zapowiedział, że PO zgłosi poprawki do regulaminu Sejmu.