"Myślę, że z początkiem pierwszego kwartału przyszłego roku komisja weryfikująca reprywatyzację będzie mogła przywracać elementarną sprawiedliwość. (…) Jest tak skonstruowana, żeby trwało to dużo krócej, niż trwałoby przed sądami powszechnymi" - mówił w Porannej rozmowie w RMF FM wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.

Pytany, czy może się zdarzyć, że Marzena K. - była urzędniczka resortu sprawiedliwości, której nazwisko pojawiało się w związku z aferą reprywatyzacyjną - "będzie musiała oddać te swoje trzydzieści parę milionów”, odparł: „Nie wykluczam takiej sytuacji. I to byłaby ta sprawiedliwość, na którą ludzie czekają".

Cała rozmowa na RMF 24.