Śląscy policjanci rozbili zorganizowaną grupę przestępczą czerpiącą korzyści majątkowe z prostytucji. Zatrzymano cztery osoby, które usłyszały już zarzuty. Akcja prowadzona była w woj. śląskim i dolnośląskim.

Jak poinformował PAP w poniedziałek aspirant sztabowy Adam Jachimczak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, śledczy pracowali nad tą sprawą od kilku miesięcy. W policyjnej akcji związanej z zatrzymaniem członków grupy uczestniczyło kilkudziesięciu policjantów kryminalnych, z katowickiego oddziału prewencji, policyjni przewodnicy z psami do wykrywania narkotyków oraz Straż Graniczna.

"Podczas akcji prowadzonej na Śląsku i woj. dolnośląskim śledczy wkroczyli do kilku nocnych klubów i miejsc, gdzie przebywali członkowie szajki. W sumie zatrzymano cztery osoby związane z przestępczym procederem" – podano w komunikacie.

Śledczy zabezpieczyli także kokainę i haszysz oraz znaczną ilość gotówki, która mogła pochodzić z przestępstw.

Sierżant sztabowy Magdalena Wiśniewska z zespołu prasowego śląskiej policji podała ponadto, że w woj. śląskim ubiegłotygodniowa akcja prowadzona była w Katowicach i Tychach.

Zatrzymani to jedna kobieta i trzej mężczyźni w wieku 26-42 lat.

Policjanci poinformowali, że wobec trojga członków grupy (w tym wobec zatrzymanej kobiety) prokurator zastosował dozór policji. Ponadto wobec dwóch mężczyzn zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 25 i 30 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju, a wobec jednego z zatrzymanych – poręczenie w wysokości 10 tys. zł.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Katowicach - podała Wiśniewska. Jak poinformowano, wszyscy zatrzymani usłyszeli już zarzuty czerpania korzyści majątkowych z cudzego nierządu oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 5 lat więzienia.

Śląscy policjanci podkreślają, że sprawa jest rozwojowa.