O wezwanie przed komisję śledczą ds. Amber Gold ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego wnioskował w piątek Witold Zembaczyński (Nowoczesna). Zdaniem szefowej komisji wniosek obecnie wykracza poza granice działania komisji.

"Celem wniosku jest umożliwienie uzyskania pełnej wiedzy i kompleksowego obrazu sytuacji w sprawie Amber Gold oraz podmiotów powiązanych z Marcinem i Katarzyną P., a także, co bardzo istotne, uzyskania bieżącej oceny działań sędziów i prokuratorów przez aktualne kierownictwo resortu sprawiedliwości" - uzasadnił Zembaczyński swój wniosek, złożony na koniec piątkowego posiedzenia komisji śledczej.

Dodał, że na obecnym etapie prac komisja przesłuchuje prokuratorów. "Już dotychczas złożone przed komisją zeznania wskazują, że w wymiarze sprawiedliwości dalej pracują osoby, które są winne aferze Amber Gold, poczuwają się do winy i same mówią o istotnych zaniedbaniach" - uzasadnił.

Według Zembaczyńskiego jeśli słyszymy o tak poważnych zaniedbaniach, to "jest ryzyko, że te osoby dalej pracujące również inne sprawy dzisiaj zaniedbują".

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) odpowiedziała, że obecnie "nie ma przesądzonej winy" żadnej osoby, która staje przed komisją. "Wniosek zostaje otwarty, będziemy go głosować na kolejnym posiedzeniu (...) ale tak sformułowany wniosek nie mieści się w granicach pracy komisji" - zaznaczyła.

"Sugeruję komisji, abyśmy podjęli działania co najmniej po zakończeniu pewnego wątku i wtedy przedyskutowali nasze reakcje" - dodała.

Kolejne posiedzenie komisji śledczej zaplanowano na 29 listopada.

W ubiegłym tygodniu komisja śledcza rozpoczęła przesłuchania od prokuratorów Witolda Niesiołowskiego i Marzanny Majstrowicz. To oni stali na czele Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz w czasie, gdy ta zajmowała się sprawą Amber Gold. W czwartek komisja przesłuchała m.in. prok. Piotra Gronka pracującego w tej prokuraturze. Natomiast w piątek przed komisją stanęli b. szef Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Dariusz Różycki oraz prok. Marek Siemczonek, który kierował w przeszłości wydziałem tej prokuratury zajmującym się przestępczością gospodarczą.