Kanada przyjmie w tym roku rekordowe 300 tysięcy imigrantów. Badania pokazują, że Kanadyjczycy oczekują od imigrantów głębszej integracji w społeczeństwie i otwartości, ale postawa ta wcale nie ma konserwatywnego charakteru.

Kilka tygodni temu Kellie Leitch, jedna z kandydatek na stanowisko federalnego szefa Konserwatywnej Partii Kanady, powiedziała, że Kanada powinna „testować” imigrantów pod kątem ich akceptacji dla „kanadyjskich wartości”. Jej wypowiedź wywołała w kraju niewielką burzę polityczną, bo oficjalnie od 1971 r. wielokulturowość stanowi jeden z fundamentów kanadyjskiej polityki, a Kanada jest pierwszym krajem na świecie, który tak zdefiniował swój polityczny wybór.

Akceptacja dla różnorodności kulturowej jest tak duża, że rok temu, po kampanii wyborczej do parlamentu, komentatorzy uznali, iż uporczywe poruszanie kwestii nikabu przez byłego premiera Stephena Harpera przyczyniło się do porażki konserwatystów.

Jednak wypowiedź Leitch, jak pokazuje badanie przeprowadzone przez Angus Reid Institute, jeden z najważniejszych ośrodków badania opinii publicznej w Kanadzie, wcale nie kłóci się z otwartym podejściem Kanadyjczyków do wielokulturowości.

Założyciel instytutu Angus Reid w komentarzu dla portalu CBC.ca napisał, że około jednej trzeciej Kanadyjczyków nie jest zadowolonych z tego, jak imigranci przystosowują się do życia w Kanadzie. „Choć jest to punkt widzenia mniejszości, należy przy tym pamiętać o poczuciu niechęci u milionów Kanadyjczyków. Nie można tego ignorować. Inni obawiają się zagrożeń dla +kanadyjskich wartości+ w wymiarze sprawiedliwości, życiu rodzinnym, edukacji i bezpieczeństwie” - podkreślił Reid.

Obawy te istnieją, mimo że 64 proc. Kanadyjczyków ocenia, iż sprawy w kraju idą w dobrym kierunku(to najwyższy odsetek w krajach G8), 79 proc. jest dumnych lub bardzo dumnych ze swojego kraju, a 83 proc. czuje się dobrze w swojej społeczności. Wciąż jednak 66 proc. sądzi, że wartości, na których najbardziej im zależy jako Kanadyjczykom, tracą na znaczeniu.

Przy czym „kanadyjskich wartości” nie należy postrzegać jako konserwatywnego systemu wartości wyznawanych przez białych mieszkańców kraju. Sondaż Angus Reid Institute wskazuje, że zaledwie 20 proc. Kanadyjczyków to „tradycjonaliści odwołujący się do religii”. Ze spisu powszechnego w 2011 r. wynika, że prawie 25 proc. Kanadyjczyków deklaruje się jako bezwyznaniowi i tylko 36 proc. uznaje religię za ważną kwestię w życiu codziennym.

Sondaż wskazuje, że blisko pół wieku po zatwierdzeniu wielokulturowości jako oficjalnej polityki kraju 68 proc. Kanadyjczyków uważa, iż mniejszości powinny się lepiej dopasowywać do kanadyjskiego społeczeństwa. Oczekiwania w sprawie integracji są nawet większe niż w USA (53 proc.).

Oczekiwania Kanadyjczyków wobec integracji mniejszości nawet się zwiększyły, bo 23 lata temu integracji od imigrantów oczekiwało 57 proc. Kanadyjczyków. Aż 79 proc., mimo całej hojności i pomocy dla uchodźców i imigrantów, jest zdania, że polityka imigracyjna powinna traktować potrzeby Kanadyjczyków priorytetowo.

Do „kanadyjskich wartości” można zaliczyć akceptację dla różnych kultur i takiej samej otwartości i liberalnej postawy Kanadyjczycy oczekują od imigrantów. Kanadyjczycy popierają raczej prawa mniejszości seksualnych (64 proc.) niż promowanie tradycyjnego typu rodziny oraz domagają się ułatwień w podejmowaniu indywidualnych decyzji o sposobie zakończenia życia (73 proc.). Tylko 27 proc. Kanadyjczyków miałoby problem z zaakceptowaniem małżeństwa ich dziecka z przedstawicielem odmiennej kultury (wśród imigrantów 31 proc.). 58 proc. sądzi, że religia nie powinna być obecna w życiu publicznym. Kanadyjczycy, szczególnie młodsi, nie zgadzają się też łatwo na poświęcanie praw obywatelskich na rzecz bezpieczeństwa.

Z badań opinii wynika, że im dłużej imigrant mieszka w Kanadzie, tym bardziej przejmuje ten sposób myślenia. Średnio 68 proc. Kanadyjczyków uważa, że imigranci powinni podejmować większe wysiłki, by dopasować się do Kanady. Głębszej integracji od imigrantów oczekuje też tyle samo imigrantów mieszkających w Kanadzie dłużej niż 20 lat. Wśród imigrantów mieszkających w Kanadzie krócej niż 10 lat tylko 38 proc. uważa, że potrzeba dopasowania jest aż tak istotna.

8 października 1971 r. rząd Pierre'a Trudeau, ojca obecnego premiera Justina Trudeau, przyjął, że Kanada będzie wdrażać oficjalnie dwujęzyczność i wielokulturowość. „Duch wielokulturowości” jest zapisem konstytucyjnym, a od 1988 r. obowiązuje ustawa o wielokulturowości.

Z Toronto Anna Lach (PAP)