Chińskie sądownictwo, często krytykowane za nieprzejrzystość i utrudnianie mediom dostępu na sale rozpraw, uruchomiło we wtorek nową stronę internetową, umożliwiającą obserwowanie procesów na żywo - podała chińska agencja Xinhua.

Strona (tingshen.court.gov.cn) jest według portalu Chinadailyasia czwartą taką platformą w Chinach.

Już pierwszego dnia zaoferowała ona publiczny dostęp do toczących się 67 procesów. Są to w większości sprawy cywilne, jak spory umowne, spory o nieruchomości i procesy dłużników; niektóre z nich mają już swój finał w Sądzie Najwyższym.

Pierwszy prezes chińskiego Sądu Najwyższego Zhou Qiang powiedział na uroczystym otwarciu nowej platformy internetowej, że powstała ona w ramach starań rządu o poprawę przejrzystości sądownictwa i ochrony prawa obywateli do uczestniczenia w rozprawach i ich monitorowania.

O transmisjach z procesów sądowych pisze na swojej stronie internetowej poświęconej monitorowaniu chińskiego Sądu Najwyższego Susan Finder, wykładowczyni prawa na chińskiej uczelni w Shenzhen (School of Transnational Law of Peking University), która monitoringiem tym zajmuje się od ponad 20 lat.

Według niej chińskie sądy wdrażają nadawanie na żywo z sal rozpraw i udostępniają wideobiblioteki procesowe z wybranych procesów i ich liczba rośnie. Pierwszymi, które rozpoczęły udostępnianie transmisji i nagrań, były sądy w prowincji Guangzhou.

Finder podaje przykład strony internetowej sądów w Pekinie, gdzie toczy się ok. 500 spraw, z których 364 to sprawy cywilne, m.in. jedna przeciwko francuskiej sieci handlowej Carrefour, 106 spraw kryminalnych, kilka dotyczących przemytu metamfetaminy. Największą popularnością cieszy się tam według niej sprawa o korupcję z 2014 roku.

Według Finder w zeszłorocznym raporcie Sądu Najwyższego na temat przejrzystości chińskiego wymiaru sprawiedliwości podano, że do końca 2014 roku na stronie tego sądu (http://ts.chinacourt.org/) nadano 519 transmisji na żywo, a z sądów lokalnych - 80 tys. transmisji z procesów. Transmitowanych spraw jest obecnie znacznie więcej (blisko 5 tys. na stronie Sądu Najwyższego).

Chiński system sprawiedliwości nie wpuszcza na sale sądowe cudzoziemców z wyjątkiem dyplomatów w sprawach dotyczących obywateli ich państw, ani publiczności na rozprawy w sprawach związanych z łamaniem praw człowieka - pisze agencja EFE. Dodaje ona, że normalnym widokiem jest otoczenie kordonem policyjnym okolicy sądu i zastraszanie mediów, które usiłują relacjonować postępowania sądowe.

Monika Klimowska (PAP)