Być może czegoś więcej o zmianach w rządzie dowiemy się na rozpoczynającym się w piątek wyjazdowym posiedzeniu klubu - stwierdziła rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. Przedstawienie w przyszłym tygodniu zmian, systemowych i personalnych, zapowiedziała premier Beata Szydło.

"Myślę, że być może czegoś więcej dowiemy się na rozpoczynającym się dzisiaj posiedzeniu klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość" - powiedziała dziennikarzom w Sejmie Mazurek. "Rozmowa przed nami" - zaznaczyła. Podkreśliła, że informacja o zmianach w rządzie jest informacją "świeżą". "Mam nadzieję, że dzisiaj troszkę więcej się na ten temat dowiemy" - dodała.

Zaznaczyła, że "za politykę kadrową polskiego rządu, którym kieruje pani premier Szydło, wyłącznie odpowiedzialna jest pani premier Szydło". "Jeżeli widzi potrzebę wymiany kogoś na kogoś, kto będzie pracował być może szybciej, być może efektywniej, to tę decyzję należy uszanować, a myślę, że będziemy ją komentować wtedy, kiedy będziemy znać te ewentualne zmiany, o których ona dzisiaj mówiła" - powiedziała Mazurek.

"Państwo doskonale wiecie, że jest niezadowolenie z zakresu działania spółek Skarbu Państwa, były zmiany, więc pewnie na ten temat będziemy rozmawiać. Natomiast pytanie co dalej? Odpowiedź na to pytanie jest naprawdę niemożliwa w tym momencie do uzyskania, ja tej odpowiedzi państwu nie udzielę. Natomiast ja cieszę się, że pani premier dostrzega to, co się dzieje, to w jaki sposób oceniani są ministrowie, być może bierze to pod uwagę, być może zasygnalizowała zmiany, o które państwo nie pytacie" - mówiła Mazurek.

Dopytywana o ocenę ministrów rzeczniczka klubu PiS przyznała, że ona także bazuje "na informacjach medialnych, które pojawiają się bez przerwy, które mówią o tym, że jeden minister zostanie zmieniony czy drugi, czy trzeci".

"Dzisiejsza wypowiedź pani premier świadczy o tym, że jakieś korekty, jeśli chodzi o politykę kadrową, planuje, ale też nie wiemy na jakim poziomie, czy to jest na poziomie ministerstw, czy będzie chciała zmienić wiceministrów. Trudno mi na ten temat naprawdę odpowiadać. Natomiast ja tę decyzję szanuję, bo rozumiem, że jeżeli robimy zmiany, to te zmiany będą zawsze zmianami, czy powinny być - zmianami na lepsze" - zaznaczyła.

W piątek rano na antenie Polskiego Radia premier Szydło zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu zostaną przedstawione zmiany personalne oraz systemowe w rządzie. Pytana o najlepszych swoich ministrów, wymieniła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietę Rafalską i szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryka Kowalczyka (nadzorującego likwidację Ministerstwa Skarbu Państwa).

Szydło uznała wyjazdowe posiedzenie klubu PiS za "bardzo potrzebne". Dopytywana, czy może ono wpłynąć na jej decyzje, Szydło odparła: "Rozmowa dziś na klubie parlamentarnym jest bardzo potrzebna i bardzo się cieszę, że ten klub będzie miał miejsce. Myślę, że to jest kwestia rozmowy nie tylko o rządzie, bo decyzje, które będą zapadały w rządzie, są moimi decyzjami. Oczywiście rząd jest tworzony przez Prawo i Sprawiedliwość i kierownictwo partii pewne kierunki działań ze sobą ustala". (PAP)

mce/ tnt/ mok/ itm/