Ewentualny start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich będzie "z natury rzeczy" wymuszać na opozycji współpracę - ocenił we wtorek w Poznaniu Grzegorz Schetyna. Lider PO odniósł się do słów Ewy Kopacz, że Tusk byłby najlepszym kandydatem opozycji na prezydenta.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” b. premier stwierdziła, że obecny przewodniczący Rady Europejskiej mógłby być wspólnym kandydatem opozycji w wyborach prezydenckich. „Lepszego kandydata zjednoczona opozycja nie znajdzie” – powiedziała b. premier zastrzegając, że najpierw sam Donald Tusk musiałby wyrazić zgodę.

Pytany o tę wypowiedź Kopacz lider Platformy Obywatelskiej stwierdził we wtorek w Poznaniu, że ewentualnej kandydaturze Tuska sprzyjać powinien polityczny kalendarz.

„Że będzie świetnym prezydentem Polski w przyszłości - w to wierzę. Natomiast to kwestia dobrej koincydencji czasowej, bo on, jestem przekonany, zakończy swój mandat (szefa Rady Europejskiej) pod koniec 2019 roku, a wybory prezydenckie są wiosną 2020 roku. Uważam, że to z natury rzeczy będzie też wymuszać ze strony opozycji budowanie otwartej współpracy a jednocześnie skutecznego pomysłu na to, by wygrać z kandydatem PiS, z obecnym prezydentem. Tak, to jest wyzwanie" – ocenił lider PO.

Grzegorz Schetyna przyjechał do Poznania, by wziąć udział w regionalnej konwencji programowej partii.(PAP)