Szef Pentagonu Ash Carter i minister obrony Turcji Fikri Isik wskazali na kluczową rolę lokalnych sił w działaniach mających na celu odbicie miasta ar-Rakka w północnej Syrii z rąk dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) - poinformował w czwartek Pentagon.

Carter i Isik, którzy spotkali się w Londynie, "omawiali najnowsze sukcesy Turcji w walce z IS w północnej Syrii" - napisano w oświadczeniu ministerstwa obrony USA. Carter zapewnił tureckiego ministra o amerykańskim poparciu dla starań Turcji o wyparcie IS z terenów leżących u jej granic.

Szefowie resortów obrony USA i Turcji "mówili też o znaczeniu odbicia miasta ar-Rakka i o potrzebie odgrywania w tym kluczowej roli przez siły lokalne". Władze tureckie nie wykluczają wysłania swych wojsk do udziału w tej operacji.

Ar-Rakka jest bastionem Państwa Islamskiego w Syrii. Regularnie dokonuje tam nalotów lotnictwo międzynarodowej koalicji pod wodzą USA, wspierającej umiarkowanych rebeliantów przeciwnych reżimowi prezydenta Syrii Baszara el-Asada.

Szef tureckiego resortu obrony powiedział w czwartek agencji Reutera, że Ankara popiera planowaną operację, mającą na celu wyparcie Państwa Islamskiego z miasta ar-Rakka, ale kurdyjska milicja YPG (Ludowe Jednostki Samoobrony) nie powinna odgrywać w tej operacji kluczowej roli.

Turcja uważa YPG za ugrupowanie terrorystyczne, natomiast USA wspierają tę milicję, widząc w niej poważną siłę zwalczającą dżihadystów z IS.

"Turcja nie pozwoli siłom YPG na poszerzenie ich terytorium i umacnianie się pod pretekstem operacji przeciwko Daesz" - powiedział Isik, używając arabskiej nazwy Państwa Islamskiego. Oświadczył też, że wbrew obietnicom bojownicy YPG wciąż nie wycofali się na wschód od Eufratu po wspieranej przez USA operacji odbicia syryjskiego miasta Manbidż z rąk Państwa Islamskiego.

Natomiast minister Carter powiedział w czwartek dziennikarzom, że kurdyjska milicja YPG opuściła Manbidż, jak tego żądała Turcja.

Manbidż, leżący na zachodnim brzegu rzeki Eufrat, został opanowany przez sojusz Syryjskich Sił Demokratycznych, w skład których wchodzi YPG, podczas ofensywy wspieranej przez siły amerykańskie. (PAP)