Węgry są gotowe pomagać Serbii w ochronie granicy z Bułgarią i Macedonią – oświadczył w czwartek minister spraw wewnętrznych Węgier Sandor Pinter po spotkaniu z serbskim odpowiednikiem Nebojszą Stefanoviciem w Hajdukovie (Wojwodina).

Pinter powiedział, że Węgry już teraz wspierają Serbię w ochronie granicy w celu powstrzymania nielegalnej imigracji, ale są gotowe służyć informacjami, personelem oraz poradami prawnymi nie tylko w ochronie granicy z Węgrami, ale również Bułgarią i Macedonią.

Węgierski minister przypomniał, że Węgry stoją na stanowisku, iż należy chronić granice zewnętrzne UE, a ponieważ osoby, które obecnie przebywają w Serbii i Macedonii, dostały się tam nielegalnie, ochrona granic jest kwestią pierwszoplanową, w czym Węgry chętnie Serbii pomogą. Wyraził przekonanie, że gdy sprawa ochrony granicy zostanie rozwiązana, znikną długie kolejki osób oczekujących w strefach tranzytowych na węgiersko-serbskiej granicy na złożenie wniosku o azyl.

Zaznaczył przy tym, że nie ma możliwości zwiększenia dziennego limitu przyjmowanych wniosków o azyl, a na Węgry będą mogli dostać się tylko ci, którzy zostaną uznani za rzeczywistych uchodźców. Węgry przyjmują obecnie w dwóch strefach tranzytowych na granicy serbskiej 30 podań dziennie.

Stefanović ze swej strony zaznaczył, że węgierska i serbska policja już od roku skutecznie współpracują, a zadaniem serbskiej policji jest obecnie ochrona granic Serbii, w czym Węgry od razu zaproponowały pomoc.

Dodał, że nie ma dokładnych danych dotyczących tego, ilu imigrantów dostało się w tym roku na terytorium Serbii, ale obecnie jest ich nieco więcej niż 4 tys.

Rozmówcy ustalili, że wypracują propozycje, które dadzą możliwość opanowania kryzysu migracyjnego zarówno Unii Europejskiej, jak i sąsiednim państwom – podała agencja MTI.

Tymczasem szef kancelarii premiera Węgier Viktora Orbana Janos Lazar powiadomił w czwartek na konferencji prasowej w Budapeszcie, że władze węgierskie wydały dotąd na ogrodzenia na granicy z Serbią i Chorwacją odpowiednio 6,5 oraz 6,1 mld ft (91 i 85 mln zł).

Podkreślił, że bez ogrodzeń nie sposób byłoby zapanować nad nielegalną imigracją. Według przytoczonych przezeń danych obecnie na Węgrzech przebywa tysiąc imigrantów i ich liczba stale spada. Zaznaczył, że codziennie około stu osób jest zawracanych na granicę z zaleceniem, by dostali się na terytorium Węgier w sposób oficjalny.

Wyraził przy tym przekonanie, że rząd Węgier jest przygotowany na nowy napływ tłumów imigrantów do Europy. „Dzięki ogrodzeniu zyskaliśmy na czasie” – oznajmił.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)