Planowana przez władze w Bagdadzie i dowodzoną przez USA koalicję ofensywa na Mosul, w północnym Iraku, może spowodować nową falę wewnętrznych uchodźców, liczoną w setkach tysięcy - ostrzegło we wtorek Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR).

"Uważamy, że w Mosulu sytuacja pod względem uchodźców może niedługo dramatycznie się pogorszyć. Spodziewane skutki humanitarne ofensywy będą ogromne, ucierpi nawet do 1,2 mln ludzi" - oświadczył w Genewie rzecznik UNHCR Adrian Edwards.

"W niezwykle trudnych warunkach robimy wszystko, co w naszej mocy, by budować kolejne obozy dla uchodźców i poprawić trochę ich sytuację" - dodał rzecznik. Podkreślił, że w tym celu ONZ potrzebuje wolnych terenów i dodatkowego finansowania.

Irackie władze wraz z międzynarodową koalicją dowodzoną przez USA przygotowują plany wyzwolenia Mosulu, które obecnie, po odbiciu Faludży, pozostaje ostatnim znaczącym bastionem Państwa Islamskiego (IS) w Iraku. Od wielu miesięcy sił irackie zbliżają się do miasta, wyzwalając mniejsze miejscowości.

IS zajęło w 2014 roku znaczne tereny na północ i wschód od Bagdadu, ale od tamtej pory straciło kontrolę nad wieloma obszarami dzięki irackiej kontrofensywie prowadzonej przy wsparciu międzynarodowej koalicji. Od 2014 roku do lipca 2016 roku w wyniku działań wojennych IS swoje domy musiało opuścić 3,4 mln Irakijczyków. W rękach dżihadystów pozostają także znaczne tereny w sąsiedniej Syrii. (PAP)

akl/ ap/