Co najmniej 10 osób zginęło we wtorek rano w eksplozji dwóch bomb w Mogadiszu, stolicy Somalii - jednej przed punktem kontrolnym na drodze do lotniska, drugiej w pobliżu siedziby sił pokojowych Unii Afrykańskiej i ONZ - poinformowały źródła policyjne.

Odpowiedzialność za atak wzięli na siebie talibowie z islamistycznego ugrupowania Al-Szabab, somalijskiej gałęzi Al-Kaidy.

Według AFP przed siedzibą Unii Afrykańskiej i ONZ eksplodował samochód pułapka.

Międzynarodowy port Aden Adde, nazwany od imienia pierwszego prezydenta Somalii, zamienił się w fortecę od momentu ulokowania w pobliżu głównej bazy sił misji Unii Afrykańskiej w Somalii (Amisom). Liczy ona 22 tys. żołnierzy. Pomaga rządowi w walce z Al-Szababem.

Al-Szabab od lat prowadzi w Somalii wojnę wewnętrzną, aby usunąć z kraju rząd popierany przez Zachód i wprowadzić prawo szariatu. Siły tego ugrupowania zostały wyparte z Mogadiszu w sierpniu 2011 roku.(PAP)