Zwiększenie kwot pomocy dla działaczy opozycji w PRL i progu dochodowego umożliwiającego jej uzyskanie zakłada m.in. nowelizacja ustawy, którą zajął się w piątek Senat. W związku ze zgłoszeniem do projektu poprawek, został on odesłany do komisji.

Sprawozdawca projektu senator Jan Rulewski (PO) przypomniał, że ustawa dotycząca pomocy dla działaczy opozycji weszła w życie w zeszłym roku, a obecnie członkowie komisji senackich uznali, że wymaga ona korekty ze względu przede wszystkim na "skromność środków przekazywanych na pomoc". Podkreślił także wagę aspektu "godnościowego ustawy".

Zmiany, które przewiduje nowela dotyczą więc materialnego wsparcia dla działaczy i kwestii godnościowych, a w części zapisów przybliżają ustawę do tej dotyczącej kombatantów. Jak zaznaczył Rulewski w pracach nad nowelą uczestniczyli m.in. przedstawiciele środowisk opozycyjnych, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz strony rządowej. "Wnoszę dziś o pomoc dla tych, dla których od lat nie znaleźliśmy skutecznej formuły pomocy, uznania i satysfakcji" - apelował.

Ustawa przewidująca pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-89 weszła w życie 31 sierpnia ub.r. Objęła osoby, które w tym okresie łącznie przez co najmniej 12 miesięcy prowadziły tę, zagrożoną odpowiedzialnością karną, działalność. Z tego czasu wyłączono okres, kiedy niezależny ruch studencki lub związkowy był legalny.

Status działacza opozycji potwierdza w drodze decyzji administracyjnej szef Urzędu ds. Kombatantów, po stwierdzeniu przez prezesa IPN czy osoba ta nie współpracowała z komunistycznymi organami bezpieczeństwa. Potwierdzenie następuje na wniosek działacza lub pośmiertnie - członka rodziny. Wnioski muszą zawierać dowody potwierdzające działalność opozycyjną i decyzję IPN lub dokument potwierdzający nadanie Krzyża Wolności i Solidarności. Pomoc ma być świadczona tylko osobom w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.

Nowela zakłada zwiększenie kwoty świadczenia do wysokości połowy najniższej emerytury. Przewiduje też podniesienie progu dochodowego umożliwiającego występowanie o nie do 170 proc. najniższej emerytury dla gospodarujących samotnie (obecnie to 120 proc.). O pomoc będą mogli także wystąpić ci, których dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 150 proc. najniższej emerytury (obecnie 100 proc.).

Rulewski podkreślił, że przewiedziano jeszcze dwie formy pomocy - doraźną raz na rok w wysokości 150 proc. najniższej emerytury i okresową przez czas maksymalnie sześciu miesięcy w wysokości 100 proc. najniższej emerytury.

"Na wniosek organizacji opozycyjnych postulujemy, by pobyt w więzieniach i ośrodkach odosobnienia był liczony do świadczeń emerytalnych lub rentowych w wymiarze podwójnym. Komisje nałożyły też na szefa Urzędu ds. Kombatantów, by to on występował do premiera o przyznanie osobie uprawnionej świadczenia. Postulujemy także by samorząd udzielał dawnym działaczom dalszej pomocy w zakresie spraw socjalnych, kulturalnych, mieszkaniowych. Zmiany przewidują też usytuowanie rad konsultacyjnych przy wojewodzie, a nie marszałku województwa" - mówił.

Świadczenie pieniężne ma być przyznawane bezterminowo w przypadku osiągnięcia przez osobę uprawnioną wieku emerytalnego lub nabycia przez nią prawa do stałej renty. Działacze opozycji i osoby represjonowane uzyskają prawo do ulgi w wysokości 51 proc. na przejazdy w komunikacji krajowej środkami publicznego transportu zbiorowego, kolejowego i autobusowego.

Nowelizacja przyznaje im także prawo do korzystania poza kolejnością ze świadczeń opieki zdrowotnej oraz z usług farmaceutycznych udzielanych w aptekach. Zmianie ulega też definicja osoby represjonowanej, którą w myśl noweli jest osoba represjonowana z powodów politycznych w okresie od 1 stycznia 1956 do 31 lipca 1990 r. Data końcowa to przyjęty za ustawą o IPN dzień rozwiązania SB i powołania Urzędu Ochrony Państwa.

Ponadto nowela przewiduje utworzenie Rady ds. Działaczy Opozycji Antykomunistycznej oraz Osób Represjonowanych z Powodów Politycznych, która ma działać przy szefie Urzędu ds. Kombatantów jako organ opiniodawczo-doradczy.

"Te zmiany według ocen spowodują wzrost liczby wnoszących wnioski i występujących o pomoc z ok. planowanych 9-10 tys. do 19 tys. osób. To oznacza wzrost nakładów budżetowych z przewidzianych 50 mln do 100 mln zł" - dodał Rulewski.

Szef Urzędu ds. Kombatantów Jan Józef Kasprzyk wyraził radość, że urząd mógł brać udział w pracach nad nowelą. "By zobrazować jak jest ona potrzebna przytoczę aktualne dane. Obecnie status działacza opozycji otrzymało zaledwie 1386 osób, jednorazową pomoc pieniężną - 369 osób, a świadczenie pieniężne tylko 317 osób" - powiedział.

Podczas dyskusji Jan Żaryn (PiS) podkreślił, że to ustawa, która bez wątpienia łączy, "co było widoczne zarówno w poprzedniej, jak obecnej kadencji". "Ale dopóki nie powstał rząd PiS, w zeszłej kadencji nie udało się zarówno tej wersji, która jest proponowana, jak i poprawek, które proponuję wprowadzić do ustawy, tak by była akceptowana jednoznacznie przez środowiska opozycji i osób represjonowanych" - mówił.

Zgłosił też, również w imieniu senatora Roberta Mamątowa (PiS) poprawki do noweli. Postuluje w nich m.in. likwidację progu dochodowego do uzyskania świadczenia. "To dobra zmiana honorująca w sposób godnościowy tych, którzy na to zasługują. Dalsze poprawki są konsekwencją tej pierwszej" - relacjonował Żaryn.

Inne zgłoszone przez niego poprawki mówią m.in. o tym, że Urząd ds. Kombatantów będzie zobligowany do wydania byłym opozycjonistom stosownych legitymacji i odznak honorowych. Senator postuluje także obniżenie początkowej daty dotyczącej represji, o której jest mowa w ustawie do 1955 r. Inne poprawki dotyczą mechanizmu powoływania i odwoływania rad konsultacyjnych przy wojewodach. Postuluje też likwidację procedury konkursowej dotyczącej szefa Urzędu ds. Kombatantów, wnosząc by mianował go premier.

Poprawki do projektu noweli wniósł także Rulewski. "Trzeba myśleć o tych 112 tys. kombatantów, którym od lat dodatek kombatancki nie jest zmieniany. Dlatego proponuję symetryczną i niezależną podwyżkę dodatku kombatanckiego do kwoty jaka będzie przyznana środowiskom opozycyjnym lub niezależnie o 36 zł. Ta ustawa nie obejmuje wielu przypadków np. drukarzy, którzy na koniec wylądowali bez świadczeń. Uważam, że prezes ZUS powinien na wniosek takiej osoby przyznać jej świadczenie w wysokości najniższej emerytury. Bronię też usytuowania rady konsultacyjnej przy samorządzie" - dodał senator.

W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt trafi teraz ponownie do komisji.(PAP)