Część sobotnich lotów z Warszawy do Turcji została odwołana, podobnie jak loty powrotne z tego kraju - poinformowano na stronie warszawskiego Lotniska Chopina.

Jak podało lotnisko, odwołano dwa sobotnie loty do Stambułu oraz dwa przyloty z tego miasta, a także niedzielny przylot z Antalyi.

W sobote rano rzecznik Lotniska Chopina Przemysław Przybylski mówił PAP, że nie ma informacji, by jakieś loty do Turcji zostały odwołane, miał jednak sygnały od pasażerów, którzy mieli lecieć turystycznie do Turcji, że biuro podróży poinformowało ich, iż nie wylecą. Poinformował, że przewoźnik, który zdecydował o odwołaniu lotów, musi wysłać depeszę informacyjną w tej sprawie. Później - na stronie lotniska - poinformowano o odwołaniu niektórych lotów.

Rzecznik biura podroży Rainbow Radomir Świderski powiedział PAP, że sobotnie loty do Antalyi odbywają się zgodnie z planem. "Klienci, którzy decydują się na wylot, lecą normalnie. Z kolei ci, którzy się na to nie zdecydują, mogą bezkosztowo zrezygnować z wyjazdu" - zaznaczył.

Dodał, że firma nie podjęła decyzji o sprowadzaniu turystów przebywających w Turcji do domu, gdyż "na razie nie ma takiej potrzeby". "Wiemy, że w kurortach noc przebiegła spokojnie, nic się nie działo. Turyści wypoczywają w normalnych warunkach" - podkreślił Świderski.

Jak poinformowało w sobotę MSZ, sytuacja w większości kurortów jest spokojna, jednak resort "kategorycznie" odradza wszelkie podróże do Turcji. Ministerstwo uprzedza także, że mogą występować utrudnienia w transporcie lotniczym, lądowym, a także utrudnienia w komunikacji telefonicznej i internetowej. Część granic lądowych Turcji została zamknięta.

W nocy z piątku na sobotę w Turcji doszło do nieudanej próby zamachu stanu. Próba ta zakończyła się niepowodzeniem - ogłosił w sobotę tymczasowy szef sztabu tureckiej armii generał Umit Dundar. Poinformował, że w starciach zginęło w sumie ponad 190 osób, w tym 104 puczystów. Wśród pozostałych 90 ofiar śmiertelnych jest 41 policjantów, dwóch żołnierzy i 47 cywilów.(PAP)

(planujemy kontynuację)