Nowoczesna chce odrzucenia projektu o minimalnej stawce godzinowej za pracę na umowę-zlecenie i w ramach samozatrudnienia. Inne kluby poparły rozwiązanie, zgodnie z którym wynagrodzenie wyniesie 12 zł za godzinę, a po waloryzacji w 2017 r. ok. 13 zł.

Podczas drugiego czytania w Sejmie Joanna Augustynowska z Nowoczesnej zgłosiła wniosek o odrzucenie projektu w całości. Według niej minimalna stawka godzinowa spowoduje zwiększenie stawki składki emerytalnej wszystkim samozatrudnionym. Zapisy ingerują w swobodę zawierania umów i mogą doprowadzić do ograniczenia ilości miejsc pracy - przekonywała.

Augustynowska uważa, że rozwiązania te nie są potrzebne, bo ten sam efekt można było uzyskać przez obniżenie kwoty wolnej od podatku.

Wiceminister rodziny i pracy Stanisław Szwed był zaskoczony wnioskiem Nowoczesnej. przypominał, że klub ma do tego prawo, ale nikt nie zgłaszał takiego wniosku na etapie prac w komisji. Przypominał, że stawki 12-13 zł to stawki minimum brutto, jako podstawowe zabezpieczenie zatrudnionych na umowę-zlecenie i w ramach samozatrudnienia. Zaznaczył, że w ten sposób Prawo i Sprawiedliwość realizuje zapowiadane przez siebie rozwiązanie korzystne dla ok. 1,5 mln zatrudnionych w takiej formie.

Dziękował Radzie Dialogu Społecznego za aktywną postawę; stanowisko i uwagi RDS rząd uwzględnił, docenia i szanuje - mówił Szwed.

Inne kluby popierały rozwiązanie. Bożena Borys-Szopa (PiS) podkreślała, że kolejna dobra zmiana proponowana przez rząd wejdzie w życie. Izabela Katarzyna Mrzygłocka (PO) zaznaczyła, że Platforma poprze zmiany, ponieważ wynikają one z programu ugrupowania.

Jarosław Porwich (Kukiz'15) popiera projektowane zapisy, ale wyraził obawę, że przez swoje skomplikowanie będą obchodzone. Jak powiedział, liczy, że w przyszłości zostaną one uproszczone.

Krystian Jarubas (PSL) przekonywał, że 12 czy 13 zł jest zbyt niską stawką. Powinna ona wynosić 14 albo 15 zł, aby zatrudnieni na zleceniu, czy samozatrudnieni tę zmianę odczuli. Zgłosił poprawkę klubu w tej sprawie.

W projekcie zapisano, że stawka będzie wynosiła 12 zł za godzinę, ale kwota waloryzowana będzie co roku w zależności od wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etacie. Ponieważ w 2017 r. będzie obowiązywała nowa kwota wynagrodzenia minimalnego, również godzinowa stawka minimalna zostanie automatycznie zwaloryzowana. Projekt zakłada też niewliczanie dodatku za pracę w porze nocnej do wynagrodzenia.

W kolejnych latach kwota miałaby być podwyższana w konsultacji z Radą Dialogu Społecznego w ramach negocjacji dotyczących wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę na etat i stawki godzinowej.

Stawka godzinowa zgodnie z projektem miałaby obejmować nie tylko osoby na umowach zlecenia, ale też samozatrudnionych, którzy jednoosobowo świadczą usługi dla firm. Projekt precyzuje, kiedy takie rozwiązanie będzie stosowane, m.in. przy zleceniach, w których wyznaczono czas ich świadczenia. Minimalna stawka godzinowa ma mieć zastosowanie do wszystkich umów, bez względu na sposób ustalania wynagrodzenia - wg stawki godzinowej, dziennej, tygodniowej, miesięcznej itp.

Wynagrodzenie wynikające z zastosowania minimalnej stawki godzinowej ma być wypłacane w formie pieniężnej, co najmniej raz w miesiącu. Wyłączenia z zasady minimalnego godzinowego wynagrodzenia za pracę mają dotyczyć m.in. rodzinnych domów pomocy i umów cywilnoprawnych przy opiece nad uczestnikami wycieczek.

Minimalna stawka nie będzie dotyczyła też m.in. zleceniobiorcy samodzielnie ustalającego miejsce i czas realizacji zadań, jeśli jego wynagrodzenie będzie zależało wyłącznie od osiągniętego rezultatu. Zdaniem twórców projektu w praktyce oznacza to, że nowe przepisy będą dotyczyć m.in. pracowników firm ochroniarskich i sprzątających, którzy mają szczególnie niskie stawki wynagrodzeń.

Państwowa Inspekcja Pracy - zgodnie z projektem - miałaby prawo do kontroli przestrzegania przepisów prawa pracy oraz legalności zatrudnienia bez uprzedzenia przedsiębiorców i o każdej porze dnia i nocy. W godzinach pracy kontrolowanego podmiotu bez uprzedzenia mogliby prowadzić kontrolę wypłacania minimalnego wynagrodzenia za zlecenia lub świadczenie usług. PIP ma kontrolować, czy podmiot kontrolowany wypłacił minimalną stawkę godzinową, a Inspekcja będzie mogła wydać polecenie wypłaty wynagrodzenia w wymaganej wysokości.

Przewidziano także sankcje za naruszenie przepisów o zapewnieniu minimalnej stawki godzinowej. Przedsiębiorca, osoba działająca w jego imieniu albo osoba działająca w imieniu innej jednostki organizacyjnej, która wypłaca należne wygrodzenie za każdą godzinę pracy w wysokości niższej od obowiązującej minimalnej stawki godzinowej – będzie podlegać karze grzywny od 1 tys. do 30 tys. zł.

W projekcie wykreślono też zmniejszenie kwoty minimalnego wynagrodzenia do 80 proc. dla młodych pracowników.

Ustawa i stawka godzinowa miałyby wejść w życie 1 stycznia 2017 r., ale część przepisów wcześniej - w dniu ogłoszenia ustawy i 1 września 2016 r. Zapisy projektu są wynikiem kompromisu zawartego między związkowcami a pracodawcami w Radzie Dialogu Społecznego.

Przed głosowaniami zaplanowanymi jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu jeszcze raz spotka się komisja polityki społecznej i rodziny, by zaopiniować wniosek o odrzucenie ustawy w całości oraz poprawkę zgłoszoną w debacie.(PAP)