Zaczęły się uwidaczniać niektóre zagrożenia dla stabilności finansowej, o których ostrzegano przed referendum ws. Brexitu - podał we wtorek Bank Anglii. Ogłosił kroki, by upewnić się, że brytyjskie banki nadal będą udzielać pożyczek w tym trudnym okresie.

"Są dowody na to, że niektóre zagrożenia zaczynają się krystalizować. Obecne prognozy dla stabilności finansowej stanowią wyzwanie" - poinformował bank centralny. Komisja ds. polityki finansowej Banku Anglii spotykała się dwa razy po referendum z 23 czerwca, w którym 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem z UE.

Gubernator Banku Anglii Mark Carney we wtorek po raz trzeci w ciągu 12 dni pojawił się publicznie, by uspokoić Brytyjczyków.

Szef Banku Anglii powiedział dziennikarzom, że instytucja ta zmieni wymogi kapitałowe, by potencjalnie uwolnić 150 mld funtów w pożyczkach dla gospodarstw domowych i firm, w nadziei na utrzymanie gospodarki na odpowiednim poziomie.

Bank postanowił zmniejszyć ograniczenia w zakresie wymogów kapitałowych dla banków co najmniej do czerwca 2017 roku, aby zachęcić je do udzielenia pożyczek z myślą o wspieraniu brytyjskiej gospodarki. Oznacza to, że cofnie swą decyzję z marca, w której zwiększył te wymogi.

W związku z Brexitem i ryzykiem spadku inwestycji pojawiały się obawy, że brytyjska gospodarka wejdzie w recesję.

Od dnia referendum do 1 lipca funt szterling średnio stracił w relacji do dolara 9 proc. Bank Anglii podkreślił też, że wartość akcji wielkich banków spadła średnio o 20 proc., podczas gdy rentowność 10-letnich brytyjskich obligacji spadła o 52 punkty bazowe.(PAP)