Czterech wyroków skazujących i jednego uniewinnienia zażądali w poniedziałek prokuratorzy przed sądem w Watykanie na procesie w sprawie Vatileaks, czyli wycieku tajnych dokumentów zza Spiżowej Bramy i ich publikacji w książkach dwóch włoskich dziennikarzy.

Oskarżyciele wnioskują o to, by jednego z dziennikarzy - Gianluigiego Nuzziego skazać na rok więzienia, a drugiego – Emiliano Fittipaldiego uniewinnić z braku dowodów. Obaj autorzy książek o kulisach watykańskich finansów, wydanych w listopadzie 2015 roku, wchodząc do sądu mówili, że domagają się oczyszczenia z zarzutów.

Promotorzy sprawiedliwości, czyli odpowiednicy prokuratorów w watykańskim trybunale, wnioskują o skazanie na trzy lata i dziewięć miesięcy pozbawienia wolności byłej doradczyni papieskiej komisji przygotowującej reformę finansów Stolicy Apostolskiej, Franceski Chaouqui. To najwyższy z proponowanych przez nich wyroków.

Kary trzech lat i jednego miesiąca więzienia chcą dla hiszpańskiego księdza Lucio Vallejo Baldy, który pracował w Prefekturze Spraw Ekonomicznych Stolicy Apostolskiej i również był członkiem komisji powołanej przez papieża Franciszka. Prokuratorzy wystąpili też o rok i miesiąc więzienia dla asystenta księdza Baldy, Nicoli Maio. Trójka ta jest oskarżona o przekazanie dziennikarzom poufnych materiałów dotyczących watykańskich finansów.

Wszystkim zgodnie z watykańskim kodeksem groziły kary od 3 do 8 lat więzienia.

Wniosek prokuratora o trzy lata i dziewięć miesięcy więzienia Francesca Chaouqui, która w połowie czerwca urodziła dziecko, uznała za „surrealistyczny”.

We wtorek głos zabierze obrona oskarżonych, a wyrok oczekiwany jest w środę lub w czwartek. To pierwszy proces przed trybunałem w Watykanie, w którym na ławie oskarżonych zasiedli dziennikarze.

Z Watykanu Sylwia Wysocka (PAP)