Polska musi być liderem zmian w Unii Europejskiej - ocenił ekspert ds. polityki europejskiej Tomasz Krawczyk. Jego zdaniem ostatnie wypowiedzi prezesa PiS o polityce europejskiej i potrzebie zmian w Unii zapowiadają aktywniejszą politykę polskiego rządu w tym zakresie.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w sobotę mówił o roli, jaką Polska powinna wypełniać po zwycięstwie zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Podkreślił, że Polska nie może jednak teraz "opuścić rąk" i pozwolić, by "działali inni, silniejsi".

Komentując tę wypowiedź, Krawczyk powiedział, że Polska - jeśli nie chce być na peryferiach UE, co mogłoby zagrozić jej pozycji i rozwojowi - musi liderować zmianom wewnątrz wspólnoty. Dodał, że propozycji takich zmian nie należy się jednak spodziewać już na zaplanowanym na połowę września nieformalnym szczycie 27 krajów UE w Bratysławie.

"Po pierwsze, musimy zrobić zasadniczą diagnozę, dlaczego jest źle i co powinniśmy zmienić. To jest możliwe i są pewne pomysły, które - jeśli Polska je podniesie - znajdą duże poparcie w Berlinie" - podkreślił ekspert. Wskazał, że zarówno rządowi polskiemu, jak i niemieckiemu zależy, by Unia ponownie stała się "przede wszystkim projektem gospodarczym i prorozwojowym".

"Trzeba się zastanowić, na ile jesteśmy w stanie poszerzyć przestrzeń wspólnego rynku. Myślę, że są pewne pomysły. Wydaje mi się, że to, że Jarosław Kaczyński już w piątek przejął inicjatywę w tym zakresie i mówi o aktywnej polityce europejskiej i o tym, że Polska będzie przedstawiała swoje pomysły, oznacza że wreszcie ta aktywna polityka europejska pojawi się, bo dotychczas nie była ona tak aktywna, jak być powinna" - ocenił Krawczyk.

Ekspert nawiązał także do poniedziałkowego spotkania kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Francji Francois Hollande'a oraz premiera Włoch Matteo Renziego. "Jeśli Polska przygotuje pomysł, który pozwoli kanclerz Angeli Merkel wyjść z tego - z punktu widzenia rozwoju Niemiec - niewygodnego układu: Renzi-Hollande-Merkel, to ona chętnie z tego skorzysta" - ocenił. Zdaniem Krawczyka kanclerz Niemiec obecnie zależy na stabilizacji po kryzysach wywołanych m.in. sytuacją w Grecji i napływem imigrantów.

W sobotę Kaczyński mówił także o potrzebie reintegracji UE. Zaznaczył, że Polska chce "Unii narodów", w której "obowiązuje rzeczywiście zasada pomocniczości". Krawczyk zwrócił uwagę, że o tym, że UE jest "unią narodów", a państwa zachowują swoją suwerenność, świadczy już samo referendum w Wielkiej Brytanii i możliwe wyjście tego kraju z UE.

Ekspert powiedział, że rozważyć należy przesunięcie części kompetencji na poziom wspólnotowy. "Na przykład wspólny rynek dzisiaj jest jeszcze kompetencją współdzieloną i wydaje się, że powinno się ją całkowicie uwspólnotowić" - ocenił.

"Jednocześnie niektóre inne rzeczy mogłyby wrócić do państw narodowych. Na przykład trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście unia energetyczna jest dla nas korzystna, jeżeli zawsze polityka energetyczna będzie występować w połączeniu z polityką klimatyczną. Jeśli to nie jest w naszym interesie, to może należy w tych sprawach powrócić do państw narodowych. Wydaje mi się, że także w Europie Środkowej i wśród państw bałtyckich znajdziemy zwolenników reformy" - powiedział.

Krawczyk ocenił, że Polska nie tylko może, ale musi, być liderem zmian wewnątrz Unii. "Polska musi być liderem takich zmian, bo jeśli będziemy tylko reagowali, a nie tworzyli i proponowali, to zawsze będziemy w słabszej pozycji decyzyjnej" - dodał.(PAP)