Przywracanie wieku emerytalnego 65 lat dla mężczyzn i 60 lat dla kobiet to sprawiedliwość emerytalna - powiedziała w piątek premier Beata Szydło, komentując akceptację przez rządowy komitet stały prezydenckiego projektu obniżenia wieku emerytalnego.

Podczas konferencji prasowej premier Beaty Szydło oraz szefów resortów finansów, rodziny i cyfryzacji padło pytanie o decyzję Komitetu Stałego Rady Ministrów, który pozytywnie zaopiniował poparcie przez rząd prezydenckiego projektu o obniżeniu wieku emerytalnego mężczyzn do 65 lat, a kobiet do 60 lat, bez uwzględniania okresu składkowego.

"Poprzedni rząd odebrał prawo do emerytur paniom w wieku 60 lat i panom w wieku 65 lat bez jakichkolwiek konsultacji. My, kierując się po prostu zasadą sprawiedliwości społecznej chcemy przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego" - powiedziała Szydło, odpowiadając na pytanie, dlaczego rząd decyduje się na "rewolucję emerytalną". Zaznaczyła, że nie jest to "rewolucja emerytalna", tylko "sprawiedliwość emerytalna".

Minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska dodała, że rząd jedynie opiniuje projekt złożony przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Z kolei minister finansów Paweł Szałamacha, którego resort opowiada się za powiązaniem obniżenia wieku z okresem składkowym, zastrzegł, że na razie to tylko rekomendacja komitetu stałego, a nie decyzja całego rządu. "Komitet Stały przygotowuje decyzje Rady Ministrów, ale nie jest Radą Ministrów" - powiedział. (PAP)