Minster spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Theresa May ogłosiła w czwartek, że będzie ubiegać się o stanowisko przewodniczącej Partii Konserwatywnej, a więc także premiera, po zapowiedzianym odejściu Davida Camerona z urzędu.

Theresa May zapowiedziała, że będzie respektować decyzję wyborców podjętą w referendum. "Brexit znaczy Brexit" - oznajmiła.

"Kampania się zakończyła, głosowanie się odbyło, frekwencja była wysoka i opinia publiczna wydała werdykt. Nie może być prób pozostania w UE, ani żadnych prób powtórnego dołączenia do niej tylnymi drzwiami, ani kolejnego referendum" - powiedziała.

Jej zdaniem Wielka Brytania nie powinna przed końcem roku składać wniosku o wystąpienie z UE przewidzianego w art. 50 unijnego traktatu, choć unijni partnerzy naciskają, by zrobiła to jak najszybciej. W najbliższej przyszłości - zaznaczyła - nie będzie żadnych zmian w stosunkach handlowych Wielkiej Brytanii z Unią Europejską.

Sprzeciwiła się także pomysłom zorganizowania przedterminowych wyborów parlamentarnych.

Theresa May, doceniana za sposób, w jaki kierowała resortem spraw wewnętrznych przez ostatnie sześć lat, jest uważana za faworytkę w wyścigu o przywództwo Partii Konserwatywnej, wraz ze zdeklarowanym zwolennikiem Brexitu i byłym konserwatywnym burmistrzem Londynu Borisem Johnsonem, który jeszcze nie zgłosił swej kandydatury.

Wcześniej o zamiarze kandydowania na lidera Partii Konserwatywnej poinformowali: minister sprawiedliwości Michael Gove, minister pracy i emerytur Stephen Crabb oraz były minister obrony Liam Fox.

Po zeszłotygodniowym referendum w sprawie Brexitu, w którym blisko 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za wyjściem kraju z UE, premier Cameron zapowiedział dymisję, by nowy szef rządu mógł formalnie rozpocząć i później nadzorować procedurę wystąpienia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty. Cameron apelował w kampanii do rodaków o głosowanie za pozostaniem w UE.

Zgłaszanie kandydatur na następcę Davida Camerona rozpoczęło się w środę i potrwa do południa w czwartek. Wybory nowego przywódcy rządzącej w Wielkiej Brytanii partii będą trwać do 9 września.