Polska powinna wkroczyć do gry i objąć przywództwo krajów spoza strefy euro w UE; strefa euro jest projektem przynoszącym wiele problemów i zagraża Unii, która jest fundamentalnie dobrym projektem - mówi PAP szef brukselskiego biura think-tanku Open Europe Pieter Cleppe.

"Polska powinna wkroczyć do gry i powinna objąć przywództwo krajów spoza strefy euro w UE. (...) Strefa euro jest projektem przynoszącym wiele problemów, strefa euro zagraża Unii Europejskiej. Uważam, że Unia Europejska jest fundamentalnie dobrym projektem, podczas gdy strefa euro ma poważne problemy" - mówi Cleppe.

Według eksperta wewnątrz Unii powinny znaleźć się kraje, "które opowiedzą się za UE i będą starały się bronić przez zapędami krajów strefy euro, które chcą Unię zamienić w coś, czym nigdy nie była, w coś, co jest czymś innym niż współpraca handlowa". Jak dodał, "byłoby bardzo ważne by był kraj, który wystąpi i przejmie rolę Wielkiej Brytanii w tym obszarze".

"Ważne jest, by decydenci w Unii przyjęli dramatycznie odmienny kurs, poczynając od rezygnacji z obowiązkowych kwot uchodźców przyjmowanych przez kraje członkowskie, by pokazać, że czasy coraz większego ingerowania we wrażliwe obszary się skończyły, a Europa od tej chwili skupi się na współpracy handlowej" - uważa szef brukselskiego biura Open Europe.

"Kiedy członek klubu opuszcza klub ponieważ uważa, że ten klub zbytnio się wtrąca, niewłaściwe jest powiedzieć: +teraz klub powinien jeszcze bardziej się wtrącać+. To dla mnie nie ma żadnego sensu" - mówi Cleppe.

"Unia Europejska powinna teraz przestać się wtrącać (w wewnętrzne sprawy państw członkowskich) i skupić się na współpracy handlowej, ponieważ ten aspekt ludziom się bardzo podoba" - przekonuje ekspert. "Ludzie mają problem za każdym razem, kiedy Bruksela próbuje mikrozarządzać polityką azylową lub dyktuje budżet lub organizuje transfery fiskalne, w takich przypadkach zawsze słyszy się protesty" - dodaje.

W piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że należałoby opracować nowy traktat europejski. Jego zdaniem odpowiedzią na Brexit powinna być reforma UE, precyzująca m.in. podział kompetencji między instytucje a państwa członkowskie, a także wprowadzająca nowy "bardziej konsensualny" sposób podejmowania decyzji.

Wiceszef MSZ Konrad Szymański powiedział w środę w Brukseli, że polski rząd nie wyklucza, iż na pewnym etapie potrzebna będzie dyskusja o zmianach traktatowych. Zastrzegł, że "Polska nigdy nie złoży propozycji zmian traktatowych, które by w jakikolwiek sposób ograniczały cztery swobody: przepływu osób, usług, dóbr i finansów". "To działa w UE bez zarzutu i przynosi obywatelom i firmom wartość dodaną" - wskazał wiceszef MSZ.