Prezydent Andrzej Duda ocenił w środę w Bratysławie, że społeczeństwa europejskie chcą powrotu do Unii Europejskiej, która daje wolność, a nie takiej, która przeszkadza i nakazuje. Prezydent Słowacji Andrej Kiska uważa z kolei, że UE jest w nie najlepszej kondycji w związku z referendum ws. Brexitu.

Prezydenci rozmawiali na temat słowackiej prezydencji w Unii Europejskiej, polskiego przewodnictwa w Grupie Wyszehradzkiej oraz agendy zbliżającego się szczytu NATO w Warszawie.

Na wspólnej konferencji prasowej prezydent Duda ocenił, że decyzja Brytyjczyków pokazuje, że społeczeństwa państw, będących w Unii Europejskiej dużo dłużej niż Polska, chcą Unii takiej, jaka była u korzeni; Unii, która zbudowała ich potęgę gospodarczą, „która pomaga i daje wolność, a nie takiej, która przeszkadza i nakazuje”.

„Myślę, że w tym kierunku będziemy składać swoje postulaty, zacieśniając swoją współpracę i w ramach Grupy Wyszehradzkiej, i Unii Europejskiej” – powiedział polski prezydent.

„Trzeba przystąpić do poważnej dyskusji na temat tego, jak powinny funkcjonować na przyszłość instytucje europejskie i w jakim kierunku pogłębiać integrację” – mówił prezydent Duda. Podkreślił, że UE zaczęła się od wolności w zakresie przemieszczania się i wolności gospodarczych. „Tutaj związki powinniśmy pogłębiać. Chłodno podchodzę do pogłębiania więzi o charakterze politycznym, a już nie wspomnę o kwestiach ideologicznych, bo zachowanie zasady pomocniczości, czyli subsydialności, jest tutaj niezwykle istotne” – powiedział Duda.

Polski prezydent poinformował, iż zgodzili się z Andrejem Kiską, że w sprawie Brexitu przede wszystkim potrzebny jest spokój i refleksja. Podkreślił, że trzeba pamiętać o jednym: „nie ma lepszej części, gorszej części Unii Europejskiej, jest jedna Unia Europejska, składająca się cały czas z 28 państw”, i te państwa powinny ze sobą dobrze współpracować.

„Bardzo byśmy chcieli, by UE rozwijała się w pozytywnym kierunku, który nie będzie stwarzał jeszcze większego zagrożenia dla jej bytu. Odejście każdego państwa z UE stanowi potencjalne zagrożenie dla całej Unii na przyszłość” – ocenił prezydent Duda.

Jak mówił, niektórzy politycy europejscy porównują Unię Europejską do jazdy na rowerze i mówią, że aby można było jechać dalej, trzeba coraz bardziej podkręcać prędkość. „Myślę, że kiedy dojeżdża się do miejsca, gdzie są rozstaje dróg, to nie należy zwiększać prędkości, tylko trzeba pamiętać, że można na chwilę rower zatrzymać, usiąść na ławeczce, zjeść kanapkę i się zastanowić, w którą stronę dalej jedziemy” – mówił polski prezydent. „Bo jak pojedziemy w złą stronę – a nie daj Panie Boże – będzie z górki, to trzeba będzie wracać pod górkę” – powiedział.

„Bardzo liczę na to, że dzięki dobrej współpracy między nami, zarówno między prezydentami, jak i współpracy międzyrządowej, jesteśmy w stanie poprzez swoistą synergię, a więc współdziałanie pomiędzy Polską a Słowacją uzyskać dobre efekty nie tylko dla naszych krajów, ale i naszych wspólnot, zarówno dla UE jako całości, jak i Grupy Wyszehradzkiej, która jest integralnym elementem Unii Europejskiej” - oświadczył Duda.

Polski prezydent poinformował, że rozmawiano też o krajach, które trzeba „zbliżać w kierunku NATO”. Przekazał, iż zgodzono się w 100 proc., że NATO powinno zbliżać do siebie bardziej Gruzję i Ukrainę, a także zacieśniać coraz bardziej współpracę ze Szwecją i Finlandią.

Prezydent Duda, pytany o wstąpienie Ukrainy do NATO, podkreślił, że w tej sprawie nikt za Ukrainę nie zdecyduje. Dodał, że Sojusz Północnoatlantycki powinien utrzymywać politykę otwartych drzwi zwłaszcza wobec krajów o strategicznym położeniu, wobec których łamane jest prawo międzynarodowe.

Podkreślił, że szczyt NATO musi być wszechstronny, czyli dotyczyć wzmocnienia obecności na wschodniej flance Sojuszu i działać w kwestiach związanych z bezpieczeństwem na Południu. Andrzej Duda dziękował prezydentowi Kisce za zrozumienie potrzeby wzmocnienia wschodniej flanki.

Słowacki prezydent ocenił, że Unia Europejska jest w nie najlepszej kondycji w związku z referendum ws. Brexitu. Podkreślił, że wspólnie z Dudą stwierdzili, iż UE, unijne instytucje potrzebują więcej empatii, taktu i zrozumienia dla obecnych wydarzeń. Jak dodał, ważne jest, aby wewnętrznych problemów nie przerzucać na barki Brukseli.

Kiska zadeklarował, że Słowacja chce wnieść wkład w podniesienie bezpieczeństwa sojuszników NATO. Słowacki prezydent podkreślił też, że NATO musi zareagować na zagrożenie, które odczuwają członkowie Sojuszu po aneksji Krymu przez Rosję. Zaakcentował, że aneksja ta jest sprzeczna z prawem międzynarodowym.

Andrzej Duda w czwartek spotkał się także z przedstawicielami jednoizbowego parlamentu, Rady Narodowej Republiki Słowackiej. (PAP)