Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej poinformowała w środę, że skierowała do sądu materiały dotyczące zabójstwa jednego z przywódców opozycji, byłego wicepremiera Rosji Borysa Niemcowa. Proces będzie się toczył przed Obwodowym Sądem Wojskowym w Moskwie.

Jak głosi komunikat prokuratury, zatwierdziła ona akt oskarżenia. Krok ten umożliwia skierowanie sprawy do sądu po tym, jak Komitet Śledczy FR ogłosił zakończenie śledztwa.

Przed sądem staną: Zaur Dadajew, bracia Anzor i Szadid Gubaszewowie, Chamzat Bachajew i Tamerlan Eskierchanow. Są oni oskarżeni o dokonanie zabójstwa na zlecenie w składzie zorganizowanej grupy. Komitet Śledczy uznał, że przyjęli oni ofertę zabicia Niemcowa w zamian za 15 mln rubli (obecnie ok. 234 tys. dolarów). Za organizatora zabójstwa, który złożył tę ofertę, śledczy uznali Rusłana Muchudinowa, który nie został ujęty i jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.

Niemcow został zabity strzałami w plecy 27 lutego zeszłego roku późnym wieczorem na Dużym Moście Moskworeckim, nieopodal Kremla. Domniemanych sprawców ujęto kilka dni po zabójstwie. Wszyscy pochodzą z Czeczenii, część związana była ze strukturami siłowymi republiki - batalionem "Siewier" (Północ), wchodzącym w skład wojsk wewnętrznych MSW.

Prawnik rodziny Niemcowa oceniał, że Muchudinow może być organizatorem niższego szczebla i apelował o przesłuchanie Rusłana Gieriemiejewa, zastępcy dowódcy batalionu w formacji "Siewier". Prasa rosyjska wielokrotnie pisała o możliwym związku Gieriemiejewa ze sprawą zabójstwa opozycjonisty.

Niemcow był zagorzałym krytykiem prezydenta Władimira Putina, a zwłaszcza jego polityki wobec Ukrainy. W ostatnich latach był jednym z przywódców Republikańskiej Partii Rosji - Partii Wolności Narodowej (Parnas) i deputowanym regionalnego parlamentu w Jarosławiu. Wcześniej, w latach 90., był gubernatorem Niżniego Nowogrodu, a potem wicepremierem Rosji.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)