W poniedziałek przed sądem okręgowym w Elblągu przesłuchana została główna pokrzywdzona w procesie apelacyjnym byłego prezydenta Olsztyna, odpowiadającego za gwałt. Kolejny termin w rozpoznawaniu apelacji od wyroku skazującego b. prezydenta sąd wyznaczył na 18 lipca.

We wrześniu ubiegłego roku - po trwającym 4 lata procesie - Sąd Rejonowy w Ostródzie nieprawomocnie skazał Czesława Małkowskiego (oskarżony zgadza się na podanie nazwiska- PAP) na karę 5 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia i zakazał mu zajmowania przez 6 lat kierowniczych stanowisk w jednostkach samorządu terytorialnego. Apelację od tego wyroku złożyli zarówno obrońca oskarżonego jak i prokuratura.

Rozpoznając apelacje sąd okręgowy w Elblągu przesłuchał w poniedziałek główną pokrzywdzoną w tej sprawie. Z uwagi na charakter sprawy proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Kobieta nie chciała rozmawiać z dziennikarzami, a jej pełnomocnik mecenas Andrzej Rogoyski powiedział dziennikarzom po zakończeniu rozprawy, że sąd będzie kontynuował przesłuchania jego klientki podczas kolejnej rozprawy planowanej na 18 lipca.

"Dziś zeznania pokrzywdzonej odnosiły się do zeznań uzupełniających ostatnich świadków wezwanych przez sąd rozpatrujący apelację" - wyjaśnił mec. Rogoyski.

Jak dodał, "długotrwałość procesu nie jest czymś dobrym, ale i nie jest niecodziennym, zwłaszcza przy takiej sprawie jak ta". "Życzyłbym sobie, by postępowanie trwało szybciej, służy to oczywiście mojej klientce, to ona jest osobą pokrzywdzoną i chodzi o to, by nie było powtórnego karanie ofiary, dlatego że musi przeżywać to samo, co już niestety przeżyła"- wyjaśnił mec. Rogoyski.

Obrońca Małkowskiego mec. Marek Gawryluk podkreślił w rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu rozprawy, że jego klient liczy, iż sąd orzekający w tej sprawie uwzględni jego wniosek z apelacji, czyli uniewinni Małkowskiego ze wszystkich zarzutów.

B. prezydent został we wrześniu przez sąd I instancji uznany za winnego zgwałcenia urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży oraz usiłowania gwałtu, przy czym - w ocenie sądu - czynu tego miał się dopuścić wykorzystując relację zależności. Z powodu przedawnienia umorzone zostały natomiast zarzuty dotyczące molestowania.

Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołały się obydwie strony. Prokuratura złożyła apelację, bo nie zgadza się z wysokością kary, jaką wymierzył ostródzki sąd. Chce dla oskarżonego 8 lat więzienia i 10-letniego zakazu sprawowania funkcji publicznych.

Obrona zaskarżyła wyrok w całości - zarówno w części skazującej b. prezydenta, jak dotyczącej umorzenia z uwagi na przedawnienie czynu. Obrona chce, żeby Małkowski został przez sąd drugiej instancji uniewinniony od wszystkich zarzutów.

Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna od 2001 r., przez prawie przez dwie kadencje, do 2008 r., gdy mieszkańcy Olsztyna odwołali go w referendum lokalnym, po wybuchu tzw. seksafery w ratuszu.

Mimo toczącego się śledztwa, a potem nierozstrzygniętej sprawy przed ostródzkim sądem, Małkowski dwukrotnie (w wyborach samorządowych w 2010 r. i 2014 r.) kandydował na urząd prezydenta Olsztyna. Za każdym razem przegrywał nieznacznie w II turze z obecnym włodarzem miasta Piotrem Grzymowiczem. Zdobył natomiast mandat radnego, który nadal sprawuje.(PAP)