Kilkadziesiąt osób zginęło w sobotę w nalotach przeprowadzonych przez syryjskie i rosyjskie lotnictwo na miejscowość al-Kurija w prowincji Dajr az-Zaur na wschodzie Syrii - poinformowało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.

Prowincja Dajr az-Zaur jest w większości opanowana przez Państwo Islamskie (IS) i zapewnia połączenie między samozwańczą stolicą kalifatu, Ar-Rakką w syryjskiej prowincji o tej samej nazwie, a irackimi terytoriami opanowanymi przez dżihadystów.

Według Obserwatorium w al-Kurii zginęło 47 osób, w tym 31 cywilów. Co do pozostałych osób nie ma pewności, czy byli oni cywilami, czy dżihadystami z IS. Celem nalotów były dzielnice mieszkalne nieopodal głównego miejskiego meczetu.

Syryjska armia wspierana przez Rosjan dokonała w ostatnim czasie postępów w prowincji Ar-Rakka sąsiadującej z Dajr az-Zaur, ale z niektórych rejonów została wyparta na nowo na skutek udanej kontrofensywy dżihadystów.

Trwająca od pięciu lat wojna w Syrii spowodowała ponad 280 tys. ofiar śmiertelnych; miliony zostały zmuszone do opuszczenia domów. (PAP)