Szef MSZ Witold Waszczykowski wyraził w piątek nadzieję, że Brexit nie osłabi NATO. Przyznał, jednocześnie, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii może jakoś wpłynąć na relacje NATO - UE i może zahamować "proces zbliżania tych instytucji". Ale samemu NATO nie zaszkodzi - dodał minister.

Szef MSZ był pytany w piątek w Polsat News, czy Brexit może osłabić NATO. "Mam nadzieję, że nie. Decyzje w NATO w zasadzie zostały podjęte" - odparł.

Jak dodał, chodzi o decyzje w sprawie wzmocnienia na "wschodniej flance, w tym w Polsce". "Konkretne decyzje mają zostać opublikowane na szczycie NATO 8 i 9 lipca w Polsce" - zaznaczył. "Mam nadzieję, że dotrwamy do tego czasu z tymi decyzjami" - podkreślił minister.

Przyznał, że Brexit może jakoś wpłynąć na relacje NATO - UE i może zahamować "proces zbliżania tych instytucji". "Ale samemu NATO ta sprawa nie zaszkodzi" - ocenił Waszczykowski.

Waszczykowski był pytany, czy ze strony Rosji należy teraz oczekiwać jakichś "gwałtownych ruchów", m.in. w związku ze szczytem NATO albo Brexitem. Szef MSZ odpowiedział, cytując jednego z szefów dyplomacji krajów UE, że "Rosja jest przewidywalnie nieprzewidywalna".

"Mamy kolejną olimpiadę, latem urzędnicy europejscy i NATO-owscy wyjadą na wakacje, a ja przypomnę, co się stało w sierpniu 2008 roku" - powiedział Waszczykowski, nawiązując do konfliktu rosyjsko-gruzińskiego, który miał wówczas miejsce. "Są takie doniesienia, że zaraz po szczycie NATO-owskim również mogą być jakieś incydenty" - dodał.

"Przestrzegalibyśmy Rosję, bo przecież NATO już zdecydowało się odpowiedzieć i na terenie wschodniej flanki będzie przygotowane wojsko, które zapobiegnie takim incydentom" - oświadczył szef polskiego MSZ. (PAP)