Sejmowa komisja administracji i spraw wewnętrznych zakończyła prace nad tekstem projektu tzw. ustawy antyterrorystycznej. Posłowie przyjęli sprawozdanie podkomisji, ale wprowadzili do niego dodatkowe poprawki.

W głosowaniu nad całością projektu za jego przyjęciem głosowało 13 posłów, dziewięciu było przeciw, a jeden – Zbigniew Sosnowski (PSL) wstrzymał się od głosu. Przewodniczący komisji zapowiedział, że projekt trafi teraz do drugiego czytania na posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się w środę.

Komisja przyjęła część poprawek zgłoszonych podczas wtorkowego posiedzenia przez Annę Siarkowską (Kukiz’15), odrzuciła natomiast większość zaproponowanych przez Marka Wójcika (PO) i Mirosława Suchonia (Nowoczesna). Komisja przyjęła wszystkie zaproponowane w imieniu rządu poprawki do tekstu przedstawione przez sekretarza stanu w kancelarii premiera Macieja Wąsika.

Siarkowska dodała do projektu m.in. zapisy precyzujące zasady – przyjętych na etapie podkomisji - zapisów dotyczących możliwości pobierania od cudzoziemców materiału biologicznego do badania DNA. Przepadły jej poprawki m.in. dążące do wykreślenia z projektu ustawy obowiązku podawania danych abonentów telefonów na kartę. Posłanka zapowiedziała, że zgłosi je jako wniosek mniejszości.

Z proponowanych przez Wójcika poprawek zaakceptowano jedynie zapis dotyczący wymogu, by wniosek do sądu o blokowanie treści w internecie zawierał również szczegółowe określenie rodzaju danych lub usług, które mają być zablokowane. Komisja, większością głosów, odrzuciła m.in. proponowaną przez posła poprawkę, by w rozporządzeniu premiera, a nie zarządzeniu szefa ABW - czyli akcie niższego rzędu, określić zakres informacji gromadzonych w wykazie osób podejrzewanych o działalność terrorystyczną.

Nie przeszła też poprawka Wójcika, by sąd, a nie samodzielnie szef ABW, decydował o zarządzeniu trwającej do trzech miesięcy kontroli operacyjnej cudzoziemców, którzy podejrzewani są o działalność terrorystyczną. Chciał też, by w ustawie zapisać obowiązek niszczenia zgromadzonych danych dotyczących cudzoziemców, jeśli nie będą już wykorzystywane, ale przeciw opowiedział się wiceminister Wąsik i komisja nie przyjęła takiej zmiany.

Poseł PO proponował też, by przy najwyższych stopniach alarmu terrorystycznego odwoływane były jedynie imprezy masowe, a zgromadzenia publiczne, które są elementem swobód obywatelskich, rozwiązywane były jedynie na zasadach dotyczących tych zgromadzeń. Nie przeszły też zapisy dotyczące wyłączenia odpowiedzialności operatorów telekomunikacyjnych za zarządzone na podstawie ustawy antyterrorystycznej wyłączenie usług.

Do tekstu projektu włączono zaproponowaną przez posła Nowoczesnej Mirosława Suchonia poprawkę zobowiązującą, by powiadomić marszałków obu izb parlamentu, a za ich pośrednictwem posłów, o wprowadzeniu najwyższych stopni alarmu terrorystycznego. Suchoń większość niezaakceptowanych zmian przedstawi jako wnioski mniejszości komisji, m.in. te dotyczącą wyłączenia z testów bezpieczeństwa prowadzonych przez ABW urządzeń teleinformatycznych i systemów będących w prywatnym użytkowaniu.

Jako wniosek mniejszości przedstawiona Sejmowi zostanie też jego poprawką dotyczącą zakazu wykorzystywania przez ABW informacji uzyskanych podczas takich testów bezpieczeństwa, które są tajemnicami chronionymi prawnie, np. adwokacka, spowiedzi, czy dziennikarska. Suchoń chciał, by były one niezwłocznie niszczone, ale komisja nie zgodziła się na taki zapis.

Poprawki wiceministra Wąsika doprecyzowywały zapisy projektu ustawy i rozszerzyły go m.in. o zapisy pozwalające szefowi ABW na dostęp do zasobów danych prowadzonych przez prokuratora generalnego, obok już wpisanych do projektu innych państwowych baz danych.

Do projektu na wniosek wiceministra dopisano też m.in. możliwość, by kierujący akcją antyterrorystyczna miał prawo wystąpić o wstrzymanie ruchu kolejowego, wodnego lub lotniczego na obszarze objętym zagrożeniem.

Przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka zwracał uwagę, że niezgodne z Konwencją Praw Człowieka i zawartym w niej zakazem dyskryminacji ze względu na narodowość są zapisy dotyczące cudzoziemców zawarte w projekcie. W ocenie wiceministra Wąsika i posłów PiS nie ma w projekcie ustawy zapisów o narodowości, więc nie ma dyskryminacji.

Podstawowym celem projektowanej ustawy - jak uzasadnia rząd - ma być podniesienie efektywności działania polskiego systemu antyterrorystycznego, a przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa obywateli. Ma doprowadzić do lepszej koordynacji działań służb i doprecyzować zasady współpracy między nimi. Ma też zapewnić możliwość skutecznych działań w przypadku podejrzenia wystąpienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym oraz odpowiedniego reagowania w sytuacji jego popełnienia.

Zgodnie z projektem głównym koordynatorem polityki antyterrorystycznej i osobą odpowiedzialną za zapobieganie zdarzeniom o charakterze terrorystycznym będzie szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Minister spraw wewnętrznych i administracji będzie odpowiadał za przygotowanie do takich zdarzeń, reagowanie w przypadku ich wystąpienia oraz odtwarzanie zasobów przeznaczonych do reagowania na nie.

Projekt zakłada m.in. wprowadzenie stopni alarmu terrorystycznego - przy trzecim i najwyższym, czwartym - minister spraw wewnętrznych będzie mógł zarządzić zakaz zgromadzeń publicznych lub imprez masowych - sam albo na wniosek szefa ABW lub komendanta głównego policji.

Szef ABW w celu zapobiegania zamachom będzie koordynował czynności analityczno-informacyjne podejmowane przez służby specjalne oraz wymianę informacji przekazywanych przez: Policję, Staż Graniczną, Biuro Ochrony Rządu, Państwową Straż Pożarną, Służbę Celną, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej, Żandarmerię Wojskową i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.

W projekcie przewidziano także prowadzenie przez szefa ABW wykazu osób, które mogą mieć związek ze zdarzeniami o charakterze terrorystycznym. Aby skutecznie uniemożliwić finansowanie terroryzmu, szef ABW uzyska dostęp do informacji i danych objętych tajemnicą bankową. Będzie otrzymywał je od: banków, towarzystw ubezpieczeniowych, funduszy inwestycyjnych, biur maklerskich i SKOK-ów.

Zgodnie z projektem, szef ABW w celu zapobiegania lub zwalczania przestępstw o charakterze terrorystycznym, będzie mógł zarządzić wobec cudzoziemca podejrzanego o działalność terrorystyczną – na okres nie dłuższy niż 3 miesiące – niejawne prowadzenie czynności polegających np. na nagrywaniu jego rozmów telefonicznych, dostępie do jego przesyłek oraz korespondencji, w tym elektronicznej.

Podkomisja sejmowa wpisała do projektu możliwość pobierania materiału do badań DNA od cudzoziemców, oprócz proponowanych przez rząd: utrwalania wizerunku twarzy i pobierania odcisków palców. Podczas prac w podkomisji posłowie doprecyzowali też, że sąd będzie mógł zdecydować "w celu zapobiegania, przeciwdziałania i wykrywania przestępstw o charakterze terrorystycznym oraz ścigania ich sprawców" o blokowaniu treści w internecie na 30 dni, a jednokrotnie przedłużyć ten czas jeszcze maksymalnie o trzy miesiące.

Projekt zakłada, że ustawa wejdzie w życie siedem dni po ogłoszeniu. (PAP)