Jeżeli urzędujący prezydent Niemiec Joachim Gauck nie zgodzi się ze względu na wiek na ponowne kandydowanie na najwyższy urząd w państwie, największe szanse na zastąpienie go ma przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert - pisze w piątek tygodnik "Der Spiegel".

Pięcioletnia kadencja Gaucka upływa w marcu 2017 roku - przypomniał wydawany w Hamburgu magazyn. 76-letni prezydent zapowiedział, że na początku lata podejmie decyzję, czy będzie ubiegał się o reelekcję. Ze względu na ogromną popularność zarówno wśród partii tworzących koalicję rządową, jak i opozycyjnych Zielonych jego wybór - gdyby zdecydował się kandydować - byłby zwykłą formalnością. W udzielanych ostatnio wywiadach Gauck wskazywał na swój wiek - rozpoczynając drugą kadencję miałby 77 lat - jako ewentualną przeszkodę.

Jeżeli Gauck odmówi, kanclerz Angela Merkel będzie chciała przeforsować swojego kandydata - twierdzi "Der Spiegel". Ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne, które mają się odbyć na jesieni 2017 roku, szefowa CDU nie zgodzi się na wystawienie wspólnego kandydata z SPD lub Zielonymi - partiami, które w kampanii wyborczej będą rywalami chrześcijańskich demokratów - wyjaśniają autorzy materiału.

Największe szanse na nominację miałby w takim przypadku - zdaniem "Spiegla" - obecny szef Bundestagu Norbert Lammert. W Zgromadzeniu Federalnym partie chadeckie CDU i CSU nie mają absolutnej większości. Ich kandydat zostałby zapewne wybrany dopiero w trzecim głosowaniu, w którym wymagana jest zwykła większość głosów. 67-letni polityk CDU kieruje pracami parlamentu od 2005 roku.

Wybory prezydenta Niemiec odbędą się 12 lutego 2017 roku. (PAP)