Uroczyste pożegnanie żołnierzy jadących na ćwiczenia do krajów bałtyckich w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO odbędzie się w środę w Wędrzynie (woj. lubuskie) – poinformowało we wtorek Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Żołnierze 5. kompanii piechoty zmotoryzowanej 7. batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich z 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej zostali skierowani do zadań szkoleniowych w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO na terenie Litwy, Łotwy i Estonii. To pierwsze tego typu szkolenie z udziałem polskich żołnierzy.

W ceremonii pożegnania wezmą udział dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosław Różański, wojewoda lubuski, marszałek sejmiku wojewódzkiego, inni przedstawiciele instytucji państwowych oraz rodziny wyjeżdżających żołnierzy.

Jak poinformowała p.o. oficer prasowy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej por. Dorota Kusiak międzynarodowe szkolenie odbędzie się w trzech etapach: Od 1 do 30 czerwca na poligonie w Adazi na Łotwie, następnie do końca lipca na poligonie w estońskich miejscowościach Tapa i Voru, trzeci etap potrwa do 28 sierpnia na poligonie w miejscowościach Rukłe (Rukla) i Podbrodzie (Pabrade) na Litwie.

W lutym ministrowie obrony NATO postanowili zwiększyć wojskową obecność na wschodniej flance NATO, w tym w Polsce. Jak mówił w ubiegłym tygodniu sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg, wojskowi zaproponowali rozmieszczenie kilku batalionów w krajach regionu.

Również w ubiegłym tygodniu MON poinformowało, że Polska wyśle do państw bałtyckich kompanie zmechanizowaną.

W ramach europejskiej inicjatywy wsparcia (ERI) Stany Zjednoczone zapowiedziały w lutym tego roku zwiększenie z niespełna 800 mln do 3,4 mld dolarów wydatków na wzmocnienie wojskowej obecności w Europie Środkowo-Wschodniej.

Ma to pozwolić na utrzymanie przez USA w regionie sił wielkości brygady pancernej. Według zapowiedzi w operacji mają wziąć udział także bataliony z Niemiec i Wielkiej Brytanii. Zdaniem Stoltenberga muszą być to siły międzynarodowe, by wysłać jasny sygnał, że atak na jednego sojusznika oznaczałby atakiem na wszystkich. (PAP)