PSL poprze zapowiadany przez PO wniosek o odwołanie Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu, który PiS nazywa "szalonym pomysłem". Według Kukiz'15 to "bicie piany", a Nowoczesna "negatywnie ocenia pracę marszałka", ale oba te kluby nie zdecydowały, czy poprą wniosek.

Przewodniczący klubu Platformy Sławomir Neumann zapowiedział we wtorek, że jego klub jeszcze w tym tygodniu złoży wniosek o odwołanie Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu. "Tak, aby następca wypełniał rolę konstytucyjną, jaką ma marszałek Sejmu, czyli prowadził obrady izby i pilnował, żeby Sejm był izbą, która kontroluje rząd, czego dzisiaj nie ma" - powiedział Neumann.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki ocenił we wtorek w rozmowie z dziennikarzami, że wniosek o odwołanie marszałek Sejmu to "pomysł szalony". "Ten pomysł jest niepoważny" - dodał. "Są różne pomysły, mniej lub bardziej szalone, to jest jeden z tych szalonych (pomysłów), który ma służyć tylko temu, żeby pan Petru, czy pan Schetyna mogli coś interesującego - ich zdaniem - powiedzieć" - ocenił Terlecki.

Rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek zauważyła, że to PiS ma większość sejmową. "Robienie poważnej miny do wniosku, o którym mówi PO, jest zupełnie niezasadne, w parlamencie decydują tak naprawdę ci, którzy mają większość, więc szans na powodzenie wniosku PO nie ma w ogóle" - podkreśliła Mazurek.

Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił w rozmowie z PAP, że wniosek PO o odwołanie Kuchcińskiego to "bicie piany". "Z tego, co wiem, większość rządząca się nie zmieniła, więc wniosek będzie oczywiście bezskuteczny. Po co zgłaszać wnioski, które nie mają szans powodzenia" - podkreślił Tyszka. Zastrzegł jednocześnie, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie klub Kukiz'15.

Negatywnie pracę marszałka Kuchcińskiego oceniła wiceszefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. "Zwracaliśmy wielokrotnie uwagę na bardzo stronnicze stosowanie - w stosunku do klubów opozycyjnych - zasad udzielania przerwy, możliwości zadania pytania czy wniosku formalnego. To wszystko powoduje, że można ocenić, iż jest to słaby marszałek" - powiedziała PAP.

Dodała, że Nowoczesna bardzo poważnie potraktuje wniosek PO. Zaznaczyła jednak, że wniosek o odwołanie marszałka Sejmu będzie nieskuteczny. "Pewnym jest, że wniosek ten będzie nieskuteczny, w związku z tym musimy się zastanowić, co zrobić w tej kwestii" - powiedziała Lubnauer.

Wiceszefowa PSL Urszula Pasławska powiedziała PAP, że ludowcy poprą wniosek PO, bo od "bałaganu w Sejmie" - za który odpowiada marszałek - zaczął się "bałagan i anarchia w Polsce". Posłanka zwróciła uwagę, że opozycja nie wie, co będzie w porządku obrad Sejmu, który jest wielokrotnie zmieniany i dostaje dokumenty tuż przed głosowaniami, bez możliwości zapoznania się z nimi.

"Jeżeli posłowie opozycji są karani karami finansowymi dlatego, że chcą wyrazić swoje zdanie, jeżeli usta politykom opozycji są kneblowane, to świadczy o tym, że marszałek Sejmu nie jest marszałkiem wszystkich posłów, tylko PiS-u" - oceniła Pasławska.

W ubiegłym tygodniu Prezydium Sejmu - przy głosach sprzeciwu wicemarszałków Barbary Dolniak (Nowoczesna) i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) - podjęło decyzję o obniżeniu posłowi Tomaszowi Lenzowi uposażenia poselskiego o połowę na okres jednego miesiąca. Zgodnie z uzasadnieniem do tej decyzji, 14 kwietnia Lenz w Sejmie podczas rozpatrywania punktu dotyczącego wyboru sędziego TK, zgłosił się do przedstawienia wniosku formalnego, ale takiego wniosku nie złożył, prowadził natomiast dyskusję z salą.

Lider PO Grzegorz Schetyna i Neumann podsumowali we wtorek 6 miesięcy rządów PiS. "W tych sześciu miesiącach mamy do czynienia z kneblowaniem ust opozycji w Sejmie. To, jak marszałek Kuchciński prowadzi obrady, zakrawa na skandal. Ostatnie wydarzenia, kiedy posłowie PO karani są finansowo za to, że próbują zabrać zdanie w ważnych kwestiach i marszałek wyłącza im mikrofon, a potem karze finansowo, pokazuje, że PiS próbuje zamknąć usta opozycji i zamknąć kontrolę demokratyczną nad rządami swojej partii" - ocenił Neumann.

Politycy PO zapowiedzieli, że w sprawie poparcia wniosku o odwołanie Kuchcińskiego będą rozmawiać z pozostałymi klubami opozycyjnymi. Schetyna dodał, że w przygotowanym wniosku nie ma na razie wskazanego kandydata na kolejnego marszałka. "Będziemy rozmawiać - na razie zapowiadamy (wniosek), zbierzemy podpisy i będziemy państwa na bieżąco informować" - zapowiedział.

Wyraził nadzieję, że Kuchciński "przyjmie do siebie" krytykę PO. "Marszałek Sejmu znaczy bardzo dużo i musi w dobry sposób organizować prace Sejmu, musi być ponad też partyjnymi różnicami i klubową dysputą. Dużo od niego zależy (...), więc mamy nadzieję, że pan marszałek przyjmie do siebie te uwagi i nie będzie w sposób wybiórczy traktował posłów i kneblował ich wypowiedzi. To jest coś, na co nigdy nie pozwolimy w polskim parlamencie" - powiedział szef PO.

Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na kolejnego marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu.