Promesy na łączną kwotę 18 mln zł przekazał w czwartek wojewoda śląski 28 jednostkom samorządu z regionu. Za te pieniądze, przyznane przez MSWiA, samorządy odbudują lub wyremontują zniszczone podczas powodzi drogi i mosty.

Dodatkowe 2,8 mln zł resort spraw wewnętrznych przyznał na zadania związane z zabezpieczaniem osuwisk ziemi.

„Rzecz oczywista, naturalna, że zawsze (środków) będzie za mało i mam tego pełną świadomość. Niestety pewne warunki, które jeszcze były w ubiegłym roku przygotowywane do ustalania pewnych kryteriów pomocowych są tak skonstruowane, że dla woj. śląskiego zostało przeznaczonych około 18 mln zł” - powiedział przed wręczeniem promes wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.

Dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim Andrzej Szczeponek przyznał, że pieniądze na usuwanie skutków klęsk są znacznie mniejsze niż w poprzednich latach. Wyraził nadzieję, że uda się pozyskać dodatkowe środki na najpilniejsze zadania. Jak powiedział dziennikarzom w ubiegłym roku na usuwanie skutków klęsk żywiołowych w regionie przeznaczono ok. 65 mln zł, 5 dodatkowych milionów trafiło na urządzenia melioracyjne.

Szczeponek poinformował, że na ten rok urząd dostał z gmin wnioski na ponad 100 mln zł, z czego rządowi wysłano wnioski na kwotę 55 mln zł. „Niestety dostaliśmy tylko 18 mln i na razie tego się trzymamy. Zakładamy oczywiście, że to nie jest jeszcze koniec pieniędzy, bo rząd zawsze zostawia część tej rezerwy na bieżące sprawy, które w ciągu roku mogą się wydarzyć” - zaznaczył.

Zwracając się do samorządowców dyrektor zauważył, że wiele wniosków o wsparcie finansowe na usuwanie skutków klęsk żywiołowych po weryfikacji zostaje uznanych za niezasadne. Za lata 2013-15 samorządy z województwa śląskiego zgłosiły straty na łączną kwotę 523 mln zł, tymczasem po weryfikacji urząd wojewódzki oszacował je na 341 mln zł.

Szczeponek zaapelował do samorządowców, by bardziej rzetelnie liczyli szkody. „Później sytuacja jest taka, że te nasze weryfikacje trwają latami. My założyliśmy sobie trzy miesiące, natomiast po jakiejś większej powodzi, czy innych klęskach, tych strat jest na tyle dużo, że my później nie dajemy zmieścić się w terminach” - powiedział dyrektor.

Dodał, że z jednej strony bardzo obciąża to pracowników urzędu, a z drugiej – cierpią na tym inne samorządy czekające na weryfikację, które nie mogą pozyskiwać środków na bieżąco, nawet na pilne zadania.

Dyrektor przypomniał, że od 31 marca obowiązują nowe wytyczne dotyczące przyznawania samorządom dotacji celowych z budżetu państwa na realizację zadań własnych (np. decyzje podpisuje szef MSWiA, a nie podlegli mu pracownicy), procedura jest nieco trudniejsza, podobnie jak zamiana promes. Zwracał też uwagę na często popełniane błędy przy wypełnianiu wniosków. Jednym z nich jest stosowanie nieaktualnych przepisów.

Przekazane w czwartek promesy dotyczą usuwania skutków klęsk z lat 2013-15 i umożliwiają realizację ponad 30 zadań. Wśród jednostek samorządu, które otrzymały wsparcie znalazły się m.in.: Goleszów (stabilizacja osuwiska – 380 tys. zł), Jasienica (przebudowa mostu – 420 tys. zł), Koziegłowy (odbudowa drogi – 400 tys. zł), Koszarawa (remont drogi – 650 tys. zł) i Lelów (odbudowa drogi – 1,4 mln zł) i Skoczów (odbudowa mostu – 1,5 mln zł).(PAP)