Polityka bezpieczeństwa powinna opierać się na fachowcach, a nie organizacjach paramilitarnych - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna, odnosząc się do planu MON włączenia organizacji proobronnych do systemu obrony terytorialnej. Dodał, że PO jest przeciwna temu rozwiązaniu.

Według Schetyny struktura tej obrony terytorialnej pokazuje, że "to jest inwestycja w jakieś konstrukcje paramilitarne, niedobre, niebezpieczne". "Bardziej kojarzą mi się z krajami Ameryki Południowej niż z krajami europejskimi z cywilizacji zachodniej” - podkreślił lider PO na konferencji prasowej w Kielcach.

Zadeklarował, że Platforma będzie przeciwna takim rozwiązaniom. „Nie ma pretekstu, żeby organizować taką konstrukcję i zamocowywać ją na poziomie prawnym w ustawach” – ocenił.

Szef Platformy uważa, że polityka bezpieczeństwa powinna opierać się na dobrych fachowcach oraz ekspertach, którzy współpracują ze służbami innych krajów, tak w Europie, jak i na świecie. „To jest klucz i gwarancja bezpieczeństwa, a nie organizacje paramilitarne czy radykalizacja prawa i ograniczanie wolności obywatelskich” – podkreślił polityk.

Jak dodał, takie pomysły są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i przywołują najgorsze tendencje i sprawy które znamy z historii”.

Do planów MON odnieśli się też posłowie PO na wcześniejszej konferencji prasowej w Sejmie. Mariusz Witczak powiedział, iż od doradców rządowych i polityków PiS słychać "sygnały, że obrona terytorialna ma się stać swego rodzaju bojówką paramilitarną, która będzie broniła rządu". "To jest niezwykle groźne przedsięwzięcie" - ocenił poseł.

Jak zaznaczył, politycy PiS "nie odżegnują się od możliwości formalnego włączenia" w struktury obrony terytorialnej Obozu Narodowo-Radykalnego, skrajnie prawicowej organizacji, która "jest podmiotem licznych procesów sądowych, związanych z wątkami rasistowskimi".

Wtórował mu Cezary Tomczyk, który pytał, czy szef MON Antoni Macierewicz "chce dać broń ludziom o skrajnych poglądach". "Czy jest próba tworzenia w Polsce armii Antoniego Macierewicza?" - zastanawiał się poseł.

Jego zdaniem premier Beata Szydło i szef MON powinni wyjaśnić, jak ma wyglądać "całkowita koncepcja budowy obrony terytorialnej", bo elementy tej koncepcji - jak ocenił - "nie napawają optymizmem".

PAP nie udało się skontakować z przedstawicielami ONR.

Szydło pytana w piątek przez dziennikarzy w Nowym Jorku, czy organizacje proobronne powinny mieć ułatwiony dostęp do broni stwierdziła, że "minister Macierewicz w najbliższym czasie przedstawi założenia polityki dotyczącej obrony terytorialnej". "Wtedy będziemy mogli coś szczegółowego powiedzieć" - dodała.

Szef MON pytany w piątek, czy to w prawda, że ONR ma wstąpić w struktury tworzonej przez MON obrony terytorialnej odpowiedział, że nic wie na temat planów tej organizacji ani czy te doniesienia to informacja, czy dezinformacja.

Piątkowa "Gazeta Wyborcza" podała, że według planów MON osoby z organizacji proobronnych będą mogły wstępować do tworzonych wojsk obrony terytorialnej kraju. Według "GW" ONR chce być zaliczony do formacji na rzecz bezpieczeństwa kraju.

W piątek Macierewicz zapowiedział, że w najbliższych dniach podpisze koncepcję obrony terytorialnej kraju. Docelowo ma ona liczyć ok. 35 tys. żołnierzy. Według zapowiedzi ministra organizacje proobronne będą "integralnym fragmentem" tej formacji. Zorganizowanie obrony terytorialnej kraju Macierewicz - niedługo po objęciu funkcji szefa MON - wymienił jako jedno ze swoich najistotniejszych zadań. (PAP)